Przyszły rok z pewnością będzie rokiem najwyższej inflacji od 1995 roku, kiedy to mieliśmy denominację złotego. Dla osiągnięcia celów wyborczych rząd w ostatnich dwu latach hojnie rozdawał pieniądze z naszych podatków, aby przekupić swój elektorat. Nie żałowano również pieniędzy na główne ośrodki propagandowe. Rekordową kwotę 2 mld zł przeznaczono na TVP. Nie żałowano również pieniędzy na kościół katolicki, żeby zapewnić sobie propagandę z ambon kościelnych podczas mszy. Na koniec roku zmuszono Orlen, do kupna mediów lokalnych, przygotowując propagandę i zmasowany hejt skierowany przeciw samorządom. To wszystko kosztuje, dlatego, gdy pojawiła się pandemia widmo bankructwa państwa stało się bardzo realne. Jedynym rozwiązaniem stała się konieczność podniesienia podatków i opłat. To nas z pewnością będzie czekać w najbliższym w 2021 roku.
Zadłużenie samorządów
Niestety podwyżki jakie będą nas czekać w 2021 roku dotyczą w równym stopniu danin zasilających budżet państwa, jak i samorządy lokalne. Walka z pandemią w dużym stopniu obciążyła budżety miast i gmin. Rząd bardzo chętnie zwalniał Polaków z podatków lokalnych, blokując dopływ środków niezbędnych na funkcjonowanie gmin, a tym szpitali i służby zdrowia. Dodatkowo dla gmin lockdown oznacza brak wpływów z podatku dochodowego, opłat parkingowych, targowych i czynszów za lokale użytkowe. Mniejsze są wpływy z biletów komunikacji lokalnej, a autobusy i tramwaje i tak muszą jeździć częściowo puste ze względu na ograniczona liczbę miejsc, przeznaczonych dla pasażerów.
Podwyżki cen prądu
Najpoważniejszą podwyżką, jaka nas czeka w 2021 roku będzie podwyżka cen prądu. Rząd różnymi sposobami od dwu lat sztucznie ograniczał wzrost ceny prądu. Ilość opłat stałych, akcyzy itp, jest już taka duża, że zwykły odbiorca nic z tego nie rozumie. Podobnie będzie z opłatą mocową, która wchodzi od 1 stycznia 2021 roku. Od kwietnia 2020 roku Polacy mają najdroższy prąd w Europie. Pan wicepremier Sasin przed wyborami obiecywał, że będzie cały system rekompensat dla gospodarstw domowych, małych przedsiębiorstw i gmin. Wielokrotnie na konferencjach prasowych powtarzał, że nikt nie odczuje podwyżki cen energii. Teraz po wyborach nie tylko nie ma żadnych pieniędzy, ale od 1 stycznia 2021 roku szykują się kolejne wzrosty cen energii. Prąd będzie drożał przez najbliższe 15 lat. Wszystko przez politykę rządu, który nie chce modernizować energetyki. Zamiast tego woli, aby Orlen kupował media lokalne, chociaż mógłby za te pieniądze budować chociażby elektrownie gazowe, czy z wspierać zieloną energię ze źródeł odnawialnych.
Decyzje rządu są nie tylko pozbawione jakiegokolwiek planu na przyszłość, ale wręcz wykazują się sabotażem dotychczasowych proekologicznych działań. Dla PiS ważniejsze jest trwanie przy władzy za wszelką cenę, niż działania służące obniżce ceny energii, ochronie środowiska, czy zmniejszeniu smogu przez, który umierają dziesiątki tysięcy Polaków rocznie. Kilka lat temu wmawiano nam, że energetyka węglowa jest w interesie mieszkańców Ślaska. Teraz już wszyscy wiemy, że rząd kupuje węgiel z Rosji, który jest szabrowany w Donbasie. Nowym kierunkiem importu węgla ma być dodatkowo Mołdawia.
Podwyżki cen prądu najbardziej odbijają się w cenie artykułów i usług. Droższy prąd, to droższa woda z wodociągów, kanalizacja, oczyszczanie ścieków, komunikacja, dużo większe koszty dla budżetów samorządowych, które płacą za oświetlenie naszych ulic, szkół, szpitali itd.
Od stycznia 2021 roku zacznie obowiązywać "podatek cukrowy". Oznacza on podwyżkę o 50 gr za litr wszystkich napojów, które w składzie mają cukier lub substancję słodzącą. Podobnie jak w przypadku prądu rząd wprowadzi nam do tego opłatę "towarzyszącą" - 5 groszy za każdy gram powyżej normy 5 gram na 100 ml napoju. Jeżeli napój zawiera kofeinę, bądź taurynę, cena będzie podniesiona o dodatkowe 10 gr za litr.
Podatek od "małpek"
W 2021 roku ma być również wprowadzony podatek od niezwykle popularnych wśród Polaków małpek. Tym co nie wiedzą objaśniamy, że małpka to alkohol sprzedawany w opakowaniach o pojemności do 300 ml. Opłata ma wynosić 25 zł za litr stuprocentowego alkoholu. Podwyżka będzie wynosić od 1 do 3 zł za "małpkę".
Podatek od deszczu
Trwają prace żeby w 2021 roku wprowadzić w Polsce podatek od deszczu. Obecnie obejmuje on jedynie właścicieli dużych posesji o powierzchni powyżej 3,5 tys. m², które są zabudowane co najmniej w 70%. Rząd planuje aby wpływy z tego podatku wzrosły 20 krotnie. Dlatego Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej przygotowuje zmiany w ustawie. Podatkiem objęte zostaną wszystkie działki powyżej 600 m², które są zabudowane co najmniej w połowie. Zabudową jest również chodnik, czy droga dojazdowa. Wysokość podatku za m² ma być powiązany z wielkością działki i stopniem zabudowy, jednak nie mniej niż 1,5 zł/m².
Podatek od plastiku
Od stycznia 2021 roku Polska będzie płacić podatek od plastiku, który trafia do śmieci niesegregowanych. Według szacunków Unii Europejskiej będzie to kwota ok. 400 mln Euro. Z pewnością państwo płatność tego podatku przerzuci na samorządy lokalne. To powoduje, że 2021 roku będzie kolejnym rokiem drastycznego wzrostu cen za odbiór nieczystości. W większości polskich gmin podwyżka odbioru śmieci segregowanych była od 1 stycznia 2020 roku. W niektórych gminach odbiór śmieci zdrożał czterokrotnie. Na tym jednak nie koniec. W 2021 roku zmieni sie w Polsce system poboru opłaty za wytwarzane odpady segregowane. Zamiast płacić od liczby osób zamieszkałych, będziemy płacić od ilości zużytej wody. W przypadku, gdy, ktoś posiada własny ogródek, w którym uprawia warzywa i kwiaty, do tego czasem myje samochód i kompie się codziennie w wannie, opłata za śmieci może wynieść ok. 50 zł miesięcznie od osoby. Pamiętajmy, że oprócz tego płacimy za wodę i kanalizację. Łącznie luksus mycia się i posiadanie własnego ogródka (ok 8 m3 wody) będzie kosztować blisko 150 zł/miesiąc. To z pewnością jedna z najdroższych wód w Europie. Warto przypomnieć, że w wielu krajach europejskich woda jest dostarczana i odbierana za darmo.
Podatek od smartfona i laptopa, czyli opłata reprograficzna
Pan Minister Gliński, który postanowił dawać więcej pieniędzy "artystom" głównie z branży discopolo zamierza wprowadzić w 2021 roku podatek od smartfonów, laptopów i nowoczesnych telewizorów. Minister uzasadnia swój pomysł celowością posiadania tych urządzeń. Z jego doświadczenia, pewnie osobistego, wynika, że jedynym powodem zakupu laptopa, smartfona, czy telewizora jest nielegalne kopiowanie treści, czym naraża się artystów (grających discopolo) na znaczne straty materialne. Już dziś pobierana jest opłata dla pana Ministra Glińskiego przy zakupie białego papieru do druku na domowej drukarce. Według tego ministra z PiS każdy Polak, który kupuje drukarkę jest złodziejem, który będzie chciał nielegalnie w domu drukować książki ściągnięte z internetu. Dlatego pobierana jest opłata reprograficzna.
Kolejnym krokiem po opodatkowaniu smartfonów, laptopów i telewizorów, ma być opodatkowanie nośników danych typu czyste płyty DVD, CD, karty pamięci, czy pendrive'a. Zespoły discopolo już zacierają ręce z ilości kasy, która niebawem do nich dotrze.
Podatek od nieruchomości
Uwzględniając podwyżki inflacją, w 2021 roku czeka nas kolejna podwyżka podatku od nieruchomości. Podatek od budynków mieszkalnych wzrośnie do 0,85 zł za m². Przy prowadzeniu działalności gospodarczej podatek od gruntów wyniesie 0,99 zł za m², a budynki z działalnością gospodarczą zostaną opodatkowane w wysokości 24,84 zł za m². To ciekawe, że rząd odbierał samorządom wpływy z najmu lokali, ale jednocześnie podwyższa im podatki jakie płacą z nieruchomosci do budżetu.
Abonament RTV
O ponad 7 % drożeje z dniem 1 stycznia abonament RTV. Wysokość podwyżki podatku na telewizję reżimową jest o tyle dziwna, że w tym czasie emerytury i renty zostaną podwyższone jedynie o 4,16 %. Zachłanność propagandy jest wyższa od ubóstwa jakie szykuje nam w przyszłym roku PiS.
Likwidacja OFE
Należałoby przypomnieć, że w 2021 roku wielu Polaków będzie chciało zdecydować co zrobić z pieniędzmi odkładanymi w OFE. Mogą oni przenieść swoje pieniądze do ZUS i pogodzić się, że będą one obciążone w przyszłości podatkiem dochodowym lub skorzystać z IKE, ale wówczas państwo zabierze im od razu 15 % oszczędności. Takie złodziejstwo w białych rękawiczkach, nazwane opłatą przekształceniową.
Podatek od sklepów wielkopowierzchniowych
Po kilkuletnich przepychankach w TSUE, otworzyła się droga dla naszego fiskusa do wprowadzenia podatku obrotowego w sklepach wielkopowierzchniowych. Jak to ogłosił wiceminister finansów Jan Sarnowski "nie ma zagrożeń czysto prawnych, aby rozpocząć pobieranie tego podatku". Podatek ten został zawieszony w 2020 roku, ale powraca od 1 stycznia 2021 roku. Oczywiście podatek ten zapłacimy wszyscy w cenach artykułów.
Podwyżki opłat lokalnych
Jak już pisaliśmy rok 2020 był bardzo bolesny finansowo dla budżetów gminnych. Mniejsze wpływy wywołane lockdownem, wyższe wydatki na utrzymanie szpitali i przychodni. Do tego dochodzi nie zrekompensowana podwyżka ceny prądu, dlatego gminy muszą podnosić opłaty. Zgodnie z art. 20 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych z 1991 roku, Minister Finansów ustala górne granice podwyżki. Z uwagi na to, że według GUS inflacja wynosiła 3,9 %, to o tyle mogą być podniesione opłaty, z zaokrągleniem w górę. Niektóre gminy które nie pobierały niektórych opłat od swoich mieszkańców mogą je przywrócić. Tak jest dla przykładu z podatkiem od psa.
Podwyżki cen biletów
W wielu miastach przewidziane są w 2021 roku podwyżki cen biletów komunikacji miejskiej. Zgodnie z zaleceniami
sanepidu w 2020 roku autobusy i tramwaje w znacznym stopniu wożą powietrze. Dlatego podwyżki cen biletów wydają się koniecznością żeby zrekompensować straty.
Opłata za wjazd do centrum
Nie wiadomo czy w 2021 roku uda się wprowadzić opłatę za wjazd do centrum miast. Opłaty takie są w wielu miastach w Europie, w których jest duże obciążenie smogiem wywołanym komunikacją. Opłata ta jest powiązana z normami spalin jakie spełnia silnik zamontowany w samochodzie. Samochody, które nie spełniają określonych norm mają zakaz wjazdu do wielu miast. Opłata ta może wejść w życie po ujednoliceniu norm spalin i kontroli podczas obowiązkowych przeglądów. Chodzi o to aby sprawdzić czy samochody mają sprawny układ katalizatorów.
Bulwersujące oszczędności
Nas podatników bulwersuje nieuzasadnione ograniczanie niektórych wydatków przez niektóre gminy. Przykładowo radni w Warszawie z powiadomili, że miasto nie będzie odśnieżać ścieżek rowerowych. To bardzo nie przemyślana decyzja zwłaszcza w czasach pandemii, gdy podróżowanie komunikacją miejską jest obciążone znacznym ryzykiem zakażenia. Coraz więcej osób dojeżdża rowerami do pracy również w zimie. To w wielu przypadkach najszybszy, a często jedyny sposób przemieszczania się. Należy zaznaczyć, że wciąż obowiązuje prawny obowiązek właściciela nieruchomości do należytego utrzymania chodników w okresie zimy. Wynika to z ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu porządku w gminach. Właścicielem ścieżek rowerowych jest miasto. Radni wydali więc postanowienie niezgodnie z prawem, a za skutki złamań, upadków itp, będzie można skarżyć miasto przez 3 lata od dnia wypadku. To osobliwe jak władze Warszawy walczą ze epidemią i ze smogiem.
#podatki lokalne #opłaty lokalne #podwyżki cen prądu #opłaty za wywóz śmieci #podatek od smartfonów Podatek od sklepów wielkopowierzchniowych #podatek cukrowy #podatek od małpek #podatek od nieruchomości #opłata za psa #abonament RTV