Obsługiwane przez usługę Blogger.

Jeżeli ktoś myśli, że "Polski Ład" z plastrem "Niskie Podatki" poprawi cokolwiek w naszych kieszeniach jest po prostu w błędzie. Niczym Ukraińcy pod okupacją sowiecką codziennie odkrywamy różne miny jakie podrzuca przedsiębiorcom Kaczyński z PiS-owską spółką z ograniczoną poczytalnością. 
Jeden z naszych respondentów dostał w sierpniu tego (2022) roku żądanie z ZUS w sprawie natychmiastowego uzupełnienia niezapłaconych składek. Ponieważ mamy obecnie jedno konto osobiste w ZUS to pracownicy ZUS nie wiedzieli dlaczego ma to zapłacić.
-Ma płacić i tyle! - powiedziała urzędniczka.
Na zasadzie "nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobisz". Znajomy uparł się i przesłał do ZUS udokumentowane wszystkie wpłaty z ostatnich trzech lat. Wszystko się zgadzało, a pani z ZUS upierała się, że jej tak wychodzi z "systemu". Nie wie dlaczego, ale płatnik ma płacić. Po dłuższej analizie obowiązkowych składek wynikających z DRA i wpłat na konto ZUS nasz respondent odkrył, że  urzędniczka żąda od niego pieniądze za marzec 2020 roku. To był pierwszy miesiąc knockdownu. Brakująca kwota na jego koncie to pieniądze, które oddał mu ZUS w lipcu 2020 roku na podstawie PiS-owskiej tarczy antycovidowej. Pani z ZUS stwierdziła stanowczo, że skoro teraz w 2022 roku należy co miesiąc składać deklaracje DRA to jej zdaniem taki sam obowiązek dotyczył 2020 roku. Oczywiście nikt obecnie nie pamięta o awarii przegrzanego ePUE na początku pandemii i faktu, że biuro podawcze ZUS to wówczas była skrzynka podawcza postawiona przed zamkniętymi drzwiami ZUS. Dlatego pokwitowania złożonego w terminie DRA nie ma i z tego teraz ZUS korzysta odbierając wcześniej wypłacone pieniądze, które się należały zgodnie z PiS-owskimi tarczami. 

"Polski Ład" z plastrem "Niskie Podatki"

Powyższy przykład dobitnie pokazuje jak teraz będzie funkcjonował ZUS. Dodatkowo ułatwia to kompletny paraliż sądów wprowadzony przez Ziobrę. Należy się spodziewać, że emerytury i renty nie będą rewaloryzowane zgodnie z szalejącą inflacją, orzecznicy rent spowodują, że wszyscy wyzdrowieją, a ci co naliczają świadczenia utajnią dokumenty na podstawie, których wyliczyli głodową jałmużnę. Dodajmy, że w ZUS i KRUS ciągle obowiązuje trzymiesięczny okres sezonowania dokumentacji (z powodu COVID-19), co dodatkowo wydłuża okres rozpatrzenia jakichkolwiek spraw spornych. Najbardziej z pomysłów PiS cieszą się rolnicy. Zwłaszcza po tym jak Morawiecki  ogłosił zrównanie emerytur ZUS-owskich i KRUS-owskich. Premier nawet nie zauważył, że taki stan po stronie wypłacanych przez KRUS świadczeń emerytalno-rentowych już dawno wprowadziła koalicja PO + PSL. Teraz po raz drugi "wprowadza" ją lichwiarz Morawiecki, przypisując PiS nie swoje zasługi. Po co to zrobił? Rolnicy boja się, że PiS chce żeby płacone składki będą takie same! Dzięki temu nie tylko Morawiecki, ale więcej działaczy PiS uwłaszczy się na zadłużonych gospodarstwach rolników którzy nie będą mogli opłacić składek w ZUS. Nie jest istotne, że osoby mieszkające na wsiach są wykluczone z jakichkolwiek świadczeń leczniczych, a gospodarstwa rolne w większości nie przynoszą żadnych dochodów. Dlatego nasz blog radzi aby rolnicy zaczęli świadomie chodzić na wybory póki nie są bezdomnymi. Najlepiej przed mszą lub zamiast.
 
 

Składka zdrowotna

Z danin które wpłacamy do ZUS najwięcej kontrowersji od lat wywoływała składka zdrowotna. Nawet pracownicy ZUS podkreślają, że ich instytucja jest jedynie pośrednikiem między nami - płatnikami składek zdrowotnych, a budżetem państwa, które być może da coś przy okazji służbie zdrowia. Takie oszukiwanie ludzi. Wiadomo przecież, że PiS traktuje pieniądze z budżetu jak własne kieszonkowe prezesa Kaczyńskiego. Pieniądze trafiają na zupełnie różne cele. Najbardziej znany transfer pieniędzy z budżetu państwa dotyczył 2 mld zł, które zamiast na onkologię dano TVP. W 2023 roku będzie to 2,7 mld zł. Bo inflacja. Tylko, że wspomniani już rolnicy dostali w 2022 roku wyższe świadczenia o 7 %, a kasę na propagandę podwyższono TVPiS o 35 %. Takie "wyrównanie szans" jak to mówi Morawiecki o tych zmianach. Poza tym pieniądze z budżetu państwa z puli przeznaczonej na ochronę zdrowia, trafiają na "opanowanie" inflacji i obronność. Bo wojna. W tym samym czasie w aptekach zaczyna brakować leków, w szpitalach łóżek, a z pracy w Polsce rezygnują lekarze.

Do ZUS z oddzielną księgowością

Najbardziej irytuje fakt, że według założeń składka na ZUS miała być naliczana od uzyskanego dochodu. Tak to Morawiecki mamił przed uchwaleniem ustawy. Teraz okazało się, że było to kolejne jego kłamstwo. Nie wystarczy pokazać rozliczenie roczne PiT pracownikom ZUS. Potrzebna jest dodatkowa księgowość na potrzeby rozliczenia rocznego w ZUS. Należy usunąć z niej wszystkie koszty, które dla obliczenia składki zdrowotnej nie są kosztami. Jest to niezwykle rozbudowany system wyłączeń co czyni z podstawy wymiaru bardziej przychód, niż dochód.


Różnica remanentowa

Widać wyraźnie, że przepisy dotyczące składki zdrowotnej były pisane na kolanie. Pełno w nich błędów i poprawek nanoszonych nocami, ad hoc. Na początku roku najwięcej kontrowersji wzbudzało uwzględnienie różnicy remanentowej w podstawie wymiaru składki na "ubezpieczenie zdrowotne". Widać wyraźnie, że osoby które tworzyły te przepisy kompletnie nie znają się na obowiązującej w Polsce ordynacji podatkowej i prowadzeniu działalności gospodarczej. Nie zawsze jest tak, że firma towar który sprzedaje nabyła go w tym samym miesiącu. W podatku dochodowym kosztem jest remanent początkowy, a przychodem remanent końcowy, lub remanent w konkretnym miesiącu dającym podstawę do jego uwzględnienia. Jednak podchodząc tak do różnicy remanentowej towar który byśmy kupili do dalszej odsprzedaży w kolejnych miesiącach byłby opodatkowany składką zdrowotną dwukrotnie. Podczas trafienia na magazyn i podczas jego sprzedaży. Przykładem może być producent ozdób choinkowych, który większość roku produkuje na magazyn. Płaciłby wówczas przez cały rok składkę zdrowotna od stanu magazynowego, nie wiedząc czy w ogóle ten towar sprzeda.

Poprawka remanentowa

O tym nonsensie PiS zorientował się dopiero w marcu 2022 roku, a w kwietniu prezydent podpisał poprawkę. Zgodnie z nią różnice remanentowe na minus mają być zaliczane w ciągu roku jako koszt. Jeżeli remanent w danym miesiącu ma być wyższy niż na początku miesiąca, nie nalicza się różnicy jako przychód. Dopiero w rozliczeniu rocznym, gdy remanent końcowy jest wyższy od początkowego będzie on stanowił przychód.

 

Zawieszenie działalności

Zawieszenie działalności jest jedyną skuteczną metodą uniknięcia płacenia składki na "ubezpieczenie" zdrowotne. Przekonał się o tym na własnej kieszeni nasz respondent, którego ścigał ZUS za zwrot składki w ramach PiS-owskiej tarczy antycovidowej. W 2022 roku korzystało z tego rozwiązania wiele jednoosobowych firm o niskich dochodach, którzy nie mieli pracowników, lub których pracownicy przebywali na urlopie macierzyńskim, wychowawczym, czy rodzicielskim. Nie trzeba podawać żadnych przyczyn, a samo zawieszenie działalności gospodarczej jest bardzo proste. Aby uzyskać zwolnienie z obowiązku płacenia składki zdrowotnej należy dokonać zawieszenia najpóźniej ostatniego dnia miesiąca poprzedzającego miesiąc zawieszenia i wznowić działalność nie wcześniej niż pierwszego dnia miesiąca w którym wznawiamy działalność gospodarczą. Zawieszenie na okres krótszy niż 30 dni nie jest uznawane przez ZUS. Jeżeli 30 dniowy okres zawieszenia nie obejmuje w pełni danego miesiąca nie można odliczyć składki zdrowotnej, a jedynie proporcjonalnie wg ilości dni pozostałe daniny na ZUS. Zawieszenie działalności dodatkowo zwalnia nas z obowiązku składania deklaracji DRA za miesiąc zawieszenia. Reguła ta nie dotyczy kwietnia, kiedy to składamy rozszerzoną deklarację DRA rozliczającą poprzedni rok.
 

Prawa przedsiębiorcy w okresie zawieszenia działalności

W 2022 roku najczęściej zawieszano działalność gospodarczą co drugi miesiąc. Dzięki temu składki na "ubezpieczenie" zdrowotne zawsze były minimalne. Podstawą wymiaru składki zdrowotnej jest dochód z miesiąca poprzedzającego ten za który składamy deklarację rozliczeniową. Korzyści z zawieszenia działalności kończą się na zwolnieniu z obowiązku rozliczania z ZUS. To co w okresie zawieszenia działalności gospodarczej stanowi koszt uzyskania dochodu nie jest kosztem dla ZUS! Ustawa o podatku dochodowym określa jasno, że kosztem są wszystkie wydatki związane z prowadzeniem działalności. 
Art. 25 ust. 2 ustawy o podatku dochodowym określa czynności jakie powinien dokonywać przedsiębiorca w okresie zawieszenia działalności. Należy do nich prawo do wykonywania wszelkich czynności niezbędne do zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów, regulowania zobowiązań powstałych przed datą zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej, a nawet przyjmować należności za faktury wystawione przed zawieszeniem działalności, zbywać własne środki trwałe i wyposażenie.  

Koszty niezbędne

Ordynacja podatkowa nie precyzuje dokładnie co jest kosztem niezbędnym do zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów. To od podatnika zależy interpretacja konieczności ponoszonych wydatków. W praktyce za koszty niezbędne uznaje się: podatek od nieruchomości, wydatki na ochronę majątku firmy, koszty ubezpieczenia mienia firmy, naprawy związane z nagle powstałymi awariami, opłaty za wynajmowane pomieszczenia, rachunki dotyczące wcześniej zawartych umów,
opłaty za media (telefon, internet, prąd, woda, śmieci itp), raty leasingowe, koszty utrzymania rachunku bankowego itp. Jednak dla ZUS wydatki te nie są kosztem. Zgodnie z art. 81 ust. 2zd ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych przy ustalaniu wysokości dochodu osiągniętego przez podatnika nie wlicza się przychodów uzyskanych oraz kosztów poniesionych w okresie zawieszenia działalności gospodarczej. To znacznie komplikuje księgowość, a dla wielu podatników ponoszących wysokie comiesięczne stałe koszty prowadzenia działalności przekreśla korzyści wynikające z zawieszenia działalności.
 

Art. 81 ust. 2zd

Art. 81 ust. 2zd zachęca jeszcze do jednego rozwiązania. W okresie zawieszenia działalności nie są doliczane do dochodu wszelkie przychody. Dlatego jeżeli chcesz sprzedać samochód, czy jakikolwiek środek trwały, czy wyposażenia wystarczy zawiesić działalność i nie musisz płacić haraczu o nazwie "składka na ubezpieczenie zdrowotne".

Zawieszając działalność gospodarczą pamiętajmy, że ubezpieczenie zdrowotne przedsiębiorcy i zgłoszonych członków jego rodziny również ustaje. Prawo do świadczeń zdrowotnych należy się jeszcze tylko przez 30 dni od momentu ustania ubezpieczenia zdrowotnego. Dlatego najlepiej zawieszać działalność tylko na miesiąc.

 

Comiesięczne deklaracje DRA

Przepisy zmieniające zasady funkcjonowania składki na "ubezpieczenie" zdrowotne wprowadziły konieczność comiesięcznego składania deklaracji DRA. Nie dotyczy to jedynie deklaracji za miesiąc kiedy taka działalność była zawieszona, z wyłączeniem deklaracji za kwiecień, kiedy to sporządzamy deklarację uwzględniającą nasze roczne dochody. Dlatego ZUS uprzejmie informuje, że niedotrzymanie terminu składania deklaracji DRA, RCA, czy RSA może skutkować karą w wysokości 5000 zł. Oczywiście z obowiązku tego i kar ustawowo wyłączeni są duchowni. 
 

Rozliczenie roczne

W zasadzie roczne rozliczenie składki zdrowotnej za 2022 rok dotyczyć będzie okresu od 1 lutego 2022 roku, do 31 stycznia 2023 roku. Nie jest to okres roku kalendarzowego, ale roku "składkowego". Roczna podstawa składki zdrowotnej jest zależna od formy opodatkowania. To do niej będzie dostosowane DRA rozliczeniowe uwzględniające formę opodatkowania. Na szczegóły jeszcze czekamy.
Jak zwykle ...
Tym bardziej będzie to skomplikowane bo "Polski Ład" z łatką "Niskie Podatki" przewidywał zmiany formy opodatkowania w ciągu roku, a nawet po jego zakończeniu. To wprowadza dodatkowy bałagan.
 

Zwrot składki zdrowotnej

Niezwykle ciekawie zapowiadają się ewentualne zwroty nadpłaconej składki zdrowotnej. Po protestach płatników składek ustawodawca zapowiadał, że wpłacane składki na "ubezpieczenie" zdrowotne to jedynie zdeklarowane przedpłaty. Tak jak w podatku dochodowym, który jest płacony na podstawie comiesięcznych deklaracji PIT 5, a następnie rozliczany przy złożeniu deklaracji rocznej. Wówczas następuje dopłata lub zwrot nadpłaconego podatku. Czy teraz tak samo ma być ze składkami zdrowotnymi. Skoro nasz dochód był niższy niż pensja minimalna 3010 zł miesięcznie, to zwrócą nam nadpłacone składki? Przecież już teraz jest w podany ustawie termin do kiedy możemy wystąpić o zwrot nadpłaconych składek. Musimy to zrobić w ciągu miesiąca od złożenia rocznej deklaracji DRA. 
Niestety. Pewnie nad tym ustawodawca ciągle się zastanawia. Pewnie PiS kalkuluje jak taka zmiana wpłynie na poparcie elektoratu w zbliżających się wyborach.  
Na razie priorytetem są rolnicy wykluczeni komunikacyjnie, a nie przedsiębiorcy płacący daniny do budżetu państwa, na kieszonkowe dla prezesa.

Składka zdrowotna 2022