Zdjęcie do artykułu : Laborem Exercens By Mariusz Swornóg - Praca własna, CC BY-SA 3.0 |
To wszystko zachęca do poszukiwania alternatywnych form zatrudnienia i omijania przepisów. Elastyczne formy zatrudnienia dotyczą nie tylko czasu i miejsca pracy. Pojawiają się inne formy cywilnoprawne zawieranych umów. Bardzo popularną formą jest samozatrudnienie i powszechne zatrudnianie pracowników w niepełnym wymiarze godzin. Są też firmy ciągle "zatrudniające" darmowych stażystów i bezrobotnych opłacanych przez Rejonowe Biura Pracy. W czasach PRL takie formy zatrudnienia były dostępne jedynie dla przedstawicieli "wolnych zawodów".
Państwo toleruje taki stan bo "zmniejsza to bezrobocie" i dostępność do świadczeń wynikających z ubezpieczenia społecznego. Nie dotyczy to jedynie Polski i ma to charakter globalny.
Warto w tym momencie przypomnieć encyklikę Jana Pawła II - LABOREM EXERCENS. "Z PRACY swojej człowiek ma pożywać chleb codzienny i poprzez pracę ma się przyczyniać do ciągłego rozwoju nauki i techniki, a zwłaszcza do nieustannego podnoszenia poziomu kulturalnego i moralnego społeczeństwa, w którym żyje jako członek braterskiej wspólnoty; praca zaś oznacza każdą działalność, jaką człowiek spełnia, bez względu na jej charakter i okoliczności, to znaczy każdą działalność człowieka, którą za pracę uznać można i uznać należy pośród całego bogactwa czynności, do jakich jest zdolny i dysponowany poprzez samą swoją naturę, poprzez samo człowieczeństwo."
Praca musi być źródłem rozwoju społeczeństwa. Postrzeganie pracy jako towaru jest uwłaczające zarówno dla pracodawcy jak i pracownika.
Jan Paweł II napisał swoją encyklikę w 1981 roku. Wówczas w Polsce nikomu się nawet nie śniło zdobywanie pracy poprzez samozatrudnienie, czy stosowanie sztuczek niepełnego wymiaru godzin by uniknąć zasad przestrzegania prawa i nabycie przez pracownika niezbędnych uprawnień do emerytury, zasiłku chorobowego, czy zasiłku dla bezrobotnych. Wówczas były w Polsce na odpowiednim poziomie świadczenia rodzinne darmowe żłobki i przedszkola.
![]() |
Guy Standing zdjęcie na licencji cc-by-sa-2.0 |
Co się zmieniło po 36 latach od opublikowania Encykliki Laborem Exercens?
O ile 36 lat temu socjologowie mówili o atomizacji społeczeństwa to dziś coraz głośniej mówi się o powstaniu nowej klasy społecznej tak zwanego Prekariatu. Tę nową kategorię społeczną osób niezadowolonych, zdefiniował Guy Standing - autor książki “The Precariat: The New Dangerous Class”. Trzon tej grupy stanowią osoby zazwyczaj posiadające zawód, a nawet ukończone studia. Niestety nie mogą oni liczyć na zdobycie odpowiedniej pracy, która dałaby im satysfakcję i awans do klasy średniej. Jedyne na co mogą liczyć to tak zwana "elastyczna forma zatrudniania". Dziś jest jutro nie. Źle opłacana, powodująca u nich jedynie rozgoryczenie i nienawiść do globalizacji.
Prekariat - proletariusze pracy niepewnej. To oni mają być źródłem zbliżającej się rewolucji.
Profesor Guy Standing to brytyjski ekonomista, specjalizujący się w zakresie rynku pracy. Jest twórcą i współprzewodniczący Basic Income Earth Network. W swojej książce z przerażeniem pisze o frutracjach młodych ludzi którzy mimo tego że zrobili wszystko - zdobyli zawód, ukończyli szkoły nigdy nie znajda pracy. Nie dotyczy to krajów biednych ale silnych gospodarczo państw. Pokłosiem tego jest niechęć społeczeństw do emigrantów i globalizacji. Państwa i przedsiębiorstwa nie chcą zmienić swojej polityki wyzysku pracowników. Wolą przyjmować emigrantów by utrzymać głodowe pensje i niegodne człowieka warunki zatrudnienia. Można pokusić się nad tezą, że jest to dużo poważniejszy problem niż uchodźcy z krajów arabskich.
Dlaczego taki temat na blogu dla przedsiębiorców?
Dlatego, że korzystanie z alternatywnych form zatrudnienia godzi nie tylko w ogólnie obowiązujące normy społeczne. Jest to przede wszystkim nieuczciwa konkurencja względem tych, którzy prowadzą swoją działalność zgodnie z zasadami etyki biznesu.
#Guy Standing #elastyczne formy zatrudnienia #LABOREM EXERCENS #samozatrundnienie #Prekariat #The Precariat: The New Dangerous Class
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz