Obsługiwane przez usługę Blogger.

Blog Zasady Ogólne miał służyć wszystkim tym, którzy prowadzą własną działalność gospodarczą w Polsce. Naszym zadaniem miało być przybliżanie wybranych przepisów podatkowych w sposób zrozumiały i praktyczny. Niestety odkąd Polska jest pod władzą PiS trudno jest pisać o jakichkolwiek przepisach podatkowych. Ich stałość i wiarygodność jest ulotna jak Polski Ład Morawieckiego. Odkąd w ubiegłym roku przyszło nam, osobom prowadzącym działalność gospodarczą zwracać wraz z odsetkami pieniądze, które dostaliśmy do ZUS za czas narzuconego nam bezprawnie lockdownu, a orlenowski PGNiG'e naliczał 23 % VAT do faktur wystawianych w 2022 roku, mimo, że stawka miała wynosić 0 % zrozumieliśmy, że Polska jest już w sowieckiej wspólnocie, a nie w Europie, gdzie obowiązuje prawo. Zresztą dotyczy to całego społeczeństwa. Najbardziej jaskrawe jest okradanie emerytur przez ZUS który zaniża wypracowane świadczenia bez możliwości jakichkolwiek reklamacji. 
 
 

Putinowski marsz na zachód

Jednym z haseł Hitlera był "Marsz na wschód" w celu poszerzenia Rzeszy Niemieckiej. Putin swojemu narodowi wyznaczył kierunek zachodni. Jako cel swojej polityki określił wyzwalania świata spod demokracji i liberalizmu. W pierwszym etapie wojny Putinowi udało się w Europie ustanowić państwa wasalne: Białoruś, Węgry i Ukrainę. Zdobył te kraje zwykłym szantażem energetycznym. Demokrację i praworządność zastąpiono w nich dyktaturą rządów przychylnych Kremlowi. Na szczęście niepokorna Ukraina wyraziła swój sprzeciw na Majdanie i to doprowadziło do agresji wojsk rosyjskich na Krym i wschodnie obwody. W Polsce i w Turcji udało się Putinowi doprowadzić do zmiany ustroju z liberalno-demokratycznego na dyktaturę bezprawia. W ten sposób uzyskał potencjalnych sprzymierzeńców w marszu Rosji na zachód. Teraz rozpętał wojenne piekło na Ukrainie, a Mołdawię chce odbić hybrydowymi protestami. 
 
 

PRL-plus

Kiedy osiem lat temu PiS zdobył władzę w Polsce nikt nie przypuszczał, że w osiem lat tak zniszczą nasz kraj. Najpierw pogwałcono konstytucję i stworzono marionetkowy Trybunał Konstytucyjny. Zniszczono sądownictwo, rozkradziono niezależne media lokalne, zanarchizowano przepisy gospodarcze, zmonopolizowano branżę energetyczną wyznaczając jednego oligarchę na całą Polskę, który uzależnił nasz kraj od Rosji. Rozpoczęto wojnę na noże z Unią Europejską i częściowo z NATO, a jedynym sojusznikiem polskiego rządu stały się prokremlowskie Węgry i utrzymywane przez Putina partie faszystowskie w Europie zachodniej. Po wybuchu otwartej wojny między Rosją, a Ukrainą przestano oficjalnie realizować wytyczne z Kremla, ale po cichu ciągle się to dzieje, a głównym celem Zjednoczonej Prawicy jest Polexit. Wyrwanie Polski Unii Europejskiej i NATO i stanie się wasalem Moskwy. 
 
Do tego wprowadzono w Polsce zasady jakimi w Rosji postępuje KGB. Dochodzi do wykorzystywania sprzętu szpiegowskiego przeciw opozycji. Fabrykowane są dowody do procesów politycznych. Totalna propaganda w TVP wg wzorów Goebbelsa niszczy poszczególnych polityków i grupy społeczne. Sowicie opłacany zorganizowany hejt nie tylko opluwa zwolenników praworządności, demokracji i konstytucji. Funkcjonariusze PiS podjudzają do zabójstw. To robi rząd w państwie, które jeszcze dziesięć lat temu było liberalną europejską demokracją, szanowaną na świecie.
 
 
 

Po co komu liberalizm, demokracja i Unia Europejska?

Podczas spotkań wyborczych kacyków z PiS-u słyszymy ciągły bełkot o tym, że liberalizm, demokracja i Unia Europejska została wymyślona przez Niemców, żeby zniszczyć Polskę. Robaki i LGBT to ma przekonać wyborców PiS do głosowania na ich partię. Jeżeli nie to są wrogami Polski. Tylko, że to co mówi dziś Glapiński, żeby jeść kapustę kiszoną i popierać partię rządzącą, to plagiat słów wygłaszanych wiele lat temu przez Gomułkę. Oni już nawet nie udają, że są spadkobiercami komunistów z PRL-u.


Kto dziś pamięta, że o konieczność wejścia Polski do Unii Europejskiej mówił na początku XXI wieku Jan Paweł II. Przecież wówczas był przeciwny temu Kaczyński. Podobnie było z wejściem Polski do NATO. Wystarczy odtworzyć wypowiedzi TW Balbina z tamtych czasów.

 

Upadek socjalizmu

Trzeba się pogodzić z faktem, że upadek socjalizmu nie był wywołany przez jakąkolwiek postać historyczną. Socjalizm jako ustrój polityczny po prostu się wyczerpał. O ile do odbudowy kraju po II Wojnie Światowej przydane było centralne planowanie i komunistyczny system zarządzania państwem to w nowoczesnym rozwoju gospodarczym socjalizm przeszkadzał. Do rozwoju potrzebna jest wolność gospodarcza i jasne przepisy prawa. Zarządcą przedsiębiorstwa nie może być partyjny nominat, ale manager. Tego niestety nie rozumieli twardogłowi w PZPR, a dziś beton w PiS. 
Zachodzi tylko pytanie czy nie jest to świadome działanie PiS przeciw Polsce.   
 
 

Wzorem Rosji

Polska w 2023 roku coraz bardziej przypomina Rosję. Kaczyński i jego świta przestali interesować się drobnymi przedsiębiorstwami, no chyba że chce je przejąć jakiś lokalny kacyk. Głównym źródłem dochodów władzy maja być tak jak w Rosji koncerny państwowe, w których zasiadają wierni członkowie rządzącej mafii i ich rodziny. Polacy się nie liczą, no chyba, że przed samymi wyborami. W Polsce najważniejszym źródłem jawnych i niejawnych dochodów władzy jest Orlen. Kaczyński zbudował  go na wzór Gazpromu, tyle że nie jest pewne czy jest to nadal firma polskiego Skarbu Państwa. Nie wiadomo kto ma tam prawo do podejmowania jakimkolwiek decyzji. Jak to mówił niedawno Obajtek Orlen nie mógł tak jak inne kraje w Europie przerwać współpracy z Putinem bo musieliby zapłacić wysokie kary. To świadczy o niejawnych porozumieniach z Rosjanami. Jednocześnie ostatnie decyzje Obajtka, zwłaszcza w PGNiG'e, doprowadziły do bankructw wielu drobnych firm rodzinnych. Najpierw wstrzymano produkcję nawozów, potem podwyższono wielokrotnie rachunki za gaz. To dokładnie jest tak jak w Rosji, gdy Putin przejmuje biznesy niepokornych oponentów.
 

 

Jak dalej żyć?

Do dziś polskie dzieci malują swastyki na synagogach dopisując skrót k.k.k. Ku Klux Klan. Minęło już 90 lat od hejtu zorganizowanego przez Hitlera, 80 lat od zbrodni w Jedwabnem, 55 lat od wypędzenia żydów z Polski przez Gomułkę, a nienawiść do Polaków o semickich korzeniach jest nadal żywa. Kaczyński opiera władzę swojej mafii na nienawiści do Polaków którzy nie chcą się podporządkować PiS, a tak naprawdę Moskwie. W obecnych przekazach TVP Info obowiązuje nienawiść do Unii Europejskiej, Niemców, LGBT, ofiar pedofilów, demokracji, niezależnych amerykańskich mediów, jak i do NATO, zwłaszcza, gdy są to żołnierze Bundeswehry, czy jakiegokolwiek innego państwa europejskiego. TVP buduje również nienawiść do Czechów, uchodźców z krajów arabskich, wścicieli zwierząt itd. Tych działań nie da się zapomnieć podobnie jak o złodziejstwach partii "prawdziwych katolików". Pamiętać będziemy o maseczkach Szumowskiego, respiratorach od handlarza bronią, programie willa plus, łapówkach wokół projektu dwu wieży itd. 
 
Wypuszczono z lampy dżina i nie da się dalej razem żyć jakby nic się nie stało?
Tu nie da się zaśpiewać jak na przegranym meczu piłki nożnej.
 
 

Solidarność międzypokoleniowa

Ukraina jest przykładem państwa, gdzie zasypano podziały w obliczu ataku rosyjskiego tyrana. Przez politykę Kaczyńskiego w Polsce nie ma takiej spójności. Nawet składowe PiS-oskiej mafii już się kłócą. Trybunał Przyłębskiej przestał już w ogóle funkcjonować. A co dopiera z tymi których PiS obraża od dziesiątków lat? 
 

 

A co z solidarnością międzypokoleniową?  

Na przyszłą emeryturę  prezesa jego kot nie zapracuje. Będą to musieli robić dzisiejsi dwudziesto-, trzydziestolatkowie. Ci których inteligencję ciągle obrażają tacy ludzie jak Czarnecki ucząc cnót niewieścich, czy abp Polak udający od lat walkę z pedofilia księży. To się przecież zwróci nie tylko przeciw PiS-owskiej mafii i kościołowi. To się obróci również przeciw nam. Młode pokolenie nas wini za to, że pozwoliliśmy umocnić się przy władzy takim ludziom jak Rydzyk, Kaczyński, Ziobro, Obajtek. Oni nie będą chcieli spłacać długów zaciągniętych przez Kaczyńskiego i PiS.
Dopuszczając do władzy TW Balbina wszyscy przegraliśmy demokrację i praworządność, a Polska gnije jak zbudowane kosztem MON kartonowe Ławki Niepodległości po pierwszym deszczu. 
 

Liberalizm czy polexit ?

Jeżeli ktoś myśli, że "Polski Ład" z plastrem "Niskie Podatki" poprawi cokolwiek w naszych kieszeniach jest po prostu w błędzie. Niczym Ukraińcy pod okupacją sowiecką codziennie odkrywamy różne miny jakie podrzuca przedsiębiorcom Kaczyński z PiS-owską spółką z ograniczoną poczytalnością. 
Jeden z naszych respondentów dostał w sierpniu tego (2022) roku żądanie z ZUS w sprawie natychmiastowego uzupełnienia niezapłaconych składek. Ponieważ mamy obecnie jedno konto osobiste w ZUS to pracownicy ZUS nie wiedzieli dlaczego ma to zapłacić.
-Ma płacić i tyle! - powiedziała urzędniczka.
Na zasadzie "nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobisz". Znajomy uparł się i przesłał do ZUS udokumentowane wszystkie wpłaty z ostatnich trzech lat. Wszystko się zgadzało, a pani z ZUS upierała się, że jej tak wychodzi z "systemu". Nie wie dlaczego, ale płatnik ma płacić. Po dłuższej analizie obowiązkowych składek wynikających z DRA i wpłat na konto ZUS nasz respondent odkrył, że  urzędniczka żąda od niego pieniądze za marzec 2020 roku. To był pierwszy miesiąc knockdownu. Brakująca kwota na jego koncie to pieniądze, które oddał mu ZUS w lipcu 2020 roku na podstawie PiS-owskiej tarczy antycovidowej. Pani z ZUS stwierdziła stanowczo, że skoro teraz w 2022 roku należy co miesiąc składać deklaracje DRA to jej zdaniem taki sam obowiązek dotyczył 2020 roku. Oczywiście nikt obecnie nie pamięta o awarii przegrzanego ePUE na początku pandemii i faktu, że biuro podawcze ZUS to wówczas była skrzynka podawcza postawiona przed zamkniętymi drzwiami ZUS. Dlatego pokwitowania złożonego w terminie DRA nie ma i z tego teraz ZUS korzysta odbierając wcześniej wypłacone pieniądze, które się należały zgodnie z PiS-owskimi tarczami. 

"Polski Ład" z plastrem "Niskie Podatki"

Powyższy przykład dobitnie pokazuje jak teraz będzie funkcjonował ZUS. Dodatkowo ułatwia to kompletny paraliż sądów wprowadzony przez Ziobrę. Należy się spodziewać, że emerytury i renty nie będą rewaloryzowane zgodnie z szalejącą inflacją, orzecznicy rent spowodują, że wszyscy wyzdrowieją, a ci co naliczają świadczenia utajnią dokumenty na podstawie, których wyliczyli głodową jałmużnę. Dodajmy, że w ZUS i KRUS ciągle obowiązuje trzymiesięczny okres sezonowania dokumentacji (z powodu COVID-19), co dodatkowo wydłuża okres rozpatrzenia jakichkolwiek spraw spornych. Najbardziej z pomysłów PiS cieszą się rolnicy. Zwłaszcza po tym jak Morawiecki  ogłosił zrównanie emerytur ZUS-owskich i KRUS-owskich. Premier nawet nie zauważył, że taki stan po stronie wypłacanych przez KRUS świadczeń emerytalno-rentowych już dawno wprowadziła koalicja PO + PSL. Teraz po raz drugi "wprowadza" ją lichwiarz Morawiecki, przypisując PiS nie swoje zasługi. Po co to zrobił? Rolnicy boja się, że PiS chce żeby płacone składki będą takie same! Dzięki temu nie tylko Morawiecki, ale więcej działaczy PiS uwłaszczy się na zadłużonych gospodarstwach rolników którzy nie będą mogli opłacić składek w ZUS. Nie jest istotne, że osoby mieszkające na wsiach są wykluczone z jakichkolwiek świadczeń leczniczych, a gospodarstwa rolne w większości nie przynoszą żadnych dochodów. Dlatego nasz blog radzi aby rolnicy zaczęli świadomie chodzić na wybory póki nie są bezdomnymi. Najlepiej przed mszą lub zamiast.
 
 

Składka zdrowotna

Z danin które wpłacamy do ZUS najwięcej kontrowersji od lat wywoływała składka zdrowotna. Nawet pracownicy ZUS podkreślają, że ich instytucja jest jedynie pośrednikiem między nami - płatnikami składek zdrowotnych, a budżetem państwa, które być może da coś przy okazji służbie zdrowia. Takie oszukiwanie ludzi. Wiadomo przecież, że PiS traktuje pieniądze z budżetu jak własne kieszonkowe prezesa Kaczyńskiego. Pieniądze trafiają na zupełnie różne cele. Najbardziej znany transfer pieniędzy z budżetu państwa dotyczył 2 mld zł, które zamiast na onkologię dano TVP. W 2023 roku będzie to 2,7 mld zł. Bo inflacja. Tylko, że wspomniani już rolnicy dostali w 2022 roku wyższe świadczenia o 7 %, a kasę na propagandę podwyższono TVPiS o 35 %. Takie "wyrównanie szans" jak to mówi Morawiecki o tych zmianach. Poza tym pieniądze z budżetu państwa z puli przeznaczonej na ochronę zdrowia, trafiają na "opanowanie" inflacji i obronność. Bo wojna. W tym samym czasie w aptekach zaczyna brakować leków, w szpitalach łóżek, a z pracy w Polsce rezygnują lekarze.

Do ZUS z oddzielną księgowością

Najbardziej irytuje fakt, że według założeń składka na ZUS miała być naliczana od uzyskanego dochodu. Tak to Morawiecki mamił przed uchwaleniem ustawy. Teraz okazało się, że było to kolejne jego kłamstwo. Nie wystarczy pokazać rozliczenie roczne PiT pracownikom ZUS. Potrzebna jest dodatkowa księgowość na potrzeby rozliczenia rocznego w ZUS. Należy usunąć z niej wszystkie koszty, które dla obliczenia składki zdrowotnej nie są kosztami. Jest to niezwykle rozbudowany system wyłączeń co czyni z podstawy wymiaru bardziej przychód, niż dochód.


Różnica remanentowa

Widać wyraźnie, że przepisy dotyczące składki zdrowotnej były pisane na kolanie. Pełno w nich błędów i poprawek nanoszonych nocami, ad hoc. Na początku roku najwięcej kontrowersji wzbudzało uwzględnienie różnicy remanentowej w podstawie wymiaru składki na "ubezpieczenie zdrowotne". Widać wyraźnie, że osoby które tworzyły te przepisy kompletnie nie znają się na obowiązującej w Polsce ordynacji podatkowej i prowadzeniu działalności gospodarczej. Nie zawsze jest tak, że firma towar który sprzedaje nabyła go w tym samym miesiącu. W podatku dochodowym kosztem jest remanent początkowy, a przychodem remanent końcowy, lub remanent w konkretnym miesiącu dającym podstawę do jego uwzględnienia. Jednak podchodząc tak do różnicy remanentowej towar który byśmy kupili do dalszej odsprzedaży w kolejnych miesiącach byłby opodatkowany składką zdrowotną dwukrotnie. Podczas trafienia na magazyn i podczas jego sprzedaży. Przykładem może być producent ozdób choinkowych, który większość roku produkuje na magazyn. Płaciłby wówczas przez cały rok składkę zdrowotna od stanu magazynowego, nie wiedząc czy w ogóle ten towar sprzeda.

Poprawka remanentowa

O tym nonsensie PiS zorientował się dopiero w marcu 2022 roku, a w kwietniu prezydent podpisał poprawkę. Zgodnie z nią różnice remanentowe na minus mają być zaliczane w ciągu roku jako koszt. Jeżeli remanent w danym miesiącu ma być wyższy niż na początku miesiąca, nie nalicza się różnicy jako przychód. Dopiero w rozliczeniu rocznym, gdy remanent końcowy jest wyższy od początkowego będzie on stanowił przychód.

 

Zawieszenie działalności

Zawieszenie działalności jest jedyną skuteczną metodą uniknięcia płacenia składki na "ubezpieczenie" zdrowotne. Przekonał się o tym na własnej kieszeni nasz respondent, którego ścigał ZUS za zwrot składki w ramach PiS-owskiej tarczy antycovidowej. W 2022 roku korzystało z tego rozwiązania wiele jednoosobowych firm o niskich dochodach, którzy nie mieli pracowników, lub których pracownicy przebywali na urlopie macierzyńskim, wychowawczym, czy rodzicielskim. Nie trzeba podawać żadnych przyczyn, a samo zawieszenie działalności gospodarczej jest bardzo proste. Aby uzyskać zwolnienie z obowiązku płacenia składki zdrowotnej należy dokonać zawieszenia najpóźniej ostatniego dnia miesiąca poprzedzającego miesiąc zawieszenia i wznowić działalność nie wcześniej niż pierwszego dnia miesiąca w którym wznawiamy działalność gospodarczą. Zawieszenie na okres krótszy niż 30 dni nie jest uznawane przez ZUS. Jeżeli 30 dniowy okres zawieszenia nie obejmuje w pełni danego miesiąca nie można odliczyć składki zdrowotnej, a jedynie proporcjonalnie wg ilości dni pozostałe daniny na ZUS. Zawieszenie działalności dodatkowo zwalnia nas z obowiązku składania deklaracji DRA za miesiąc zawieszenia. Reguła ta nie dotyczy kwietnia, kiedy to składamy rozszerzoną deklarację DRA rozliczającą poprzedni rok.
 

Prawa przedsiębiorcy w okresie zawieszenia działalności

W 2022 roku najczęściej zawieszano działalność gospodarczą co drugi miesiąc. Dzięki temu składki na "ubezpieczenie" zdrowotne zawsze były minimalne. Podstawą wymiaru składki zdrowotnej jest dochód z miesiąca poprzedzającego ten za który składamy deklarację rozliczeniową. Korzyści z zawieszenia działalności kończą się na zwolnieniu z obowiązku rozliczania z ZUS. To co w okresie zawieszenia działalności gospodarczej stanowi koszt uzyskania dochodu nie jest kosztem dla ZUS! Ustawa o podatku dochodowym określa jasno, że kosztem są wszystkie wydatki związane z prowadzeniem działalności. 
Art. 25 ust. 2 ustawy o podatku dochodowym określa czynności jakie powinien dokonywać przedsiębiorca w okresie zawieszenia działalności. Należy do nich prawo do wykonywania wszelkich czynności niezbędne do zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów, regulowania zobowiązań powstałych przed datą zawieszenia wykonywania działalności gospodarczej, a nawet przyjmować należności za faktury wystawione przed zawieszeniem działalności, zbywać własne środki trwałe i wyposażenie.  

Koszty niezbędne

Ordynacja podatkowa nie precyzuje dokładnie co jest kosztem niezbędnym do zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów. To od podatnika zależy interpretacja konieczności ponoszonych wydatków. W praktyce za koszty niezbędne uznaje się: podatek od nieruchomości, wydatki na ochronę majątku firmy, koszty ubezpieczenia mienia firmy, naprawy związane z nagle powstałymi awariami, opłaty za wynajmowane pomieszczenia, rachunki dotyczące wcześniej zawartych umów,
opłaty za media (telefon, internet, prąd, woda, śmieci itp), raty leasingowe, koszty utrzymania rachunku bankowego itp. Jednak dla ZUS wydatki te nie są kosztem. Zgodnie z art. 81 ust. 2zd ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych przy ustalaniu wysokości dochodu osiągniętego przez podatnika nie wlicza się przychodów uzyskanych oraz kosztów poniesionych w okresie zawieszenia działalności gospodarczej. To znacznie komplikuje księgowość, a dla wielu podatników ponoszących wysokie comiesięczne stałe koszty prowadzenia działalności przekreśla korzyści wynikające z zawieszenia działalności.
 

Art. 81 ust. 2zd

Art. 81 ust. 2zd zachęca jeszcze do jednego rozwiązania. W okresie zawieszenia działalności nie są doliczane do dochodu wszelkie przychody. Dlatego jeżeli chcesz sprzedać samochód, czy jakikolwiek środek trwały, czy wyposażenia wystarczy zawiesić działalność i nie musisz płacić haraczu o nazwie "składka na ubezpieczenie zdrowotne".

Zawieszając działalność gospodarczą pamiętajmy, że ubezpieczenie zdrowotne przedsiębiorcy i zgłoszonych członków jego rodziny również ustaje. Prawo do świadczeń zdrowotnych należy się jeszcze tylko przez 30 dni od momentu ustania ubezpieczenia zdrowotnego. Dlatego najlepiej zawieszać działalność tylko na miesiąc.

 

Comiesięczne deklaracje DRA

Przepisy zmieniające zasady funkcjonowania składki na "ubezpieczenie" zdrowotne wprowadziły konieczność comiesięcznego składania deklaracji DRA. Nie dotyczy to jedynie deklaracji za miesiąc kiedy taka działalność była zawieszona, z wyłączeniem deklaracji za kwiecień, kiedy to sporządzamy deklarację uwzględniającą nasze roczne dochody. Dlatego ZUS uprzejmie informuje, że niedotrzymanie terminu składania deklaracji DRA, RCA, czy RSA może skutkować karą w wysokości 5000 zł. Oczywiście z obowiązku tego i kar ustawowo wyłączeni są duchowni. 
 

Rozliczenie roczne

W zasadzie roczne rozliczenie składki zdrowotnej za 2022 rok dotyczyć będzie okresu od 1 lutego 2022 roku, do 31 stycznia 2023 roku. Nie jest to okres roku kalendarzowego, ale roku "składkowego". Roczna podstawa składki zdrowotnej jest zależna od formy opodatkowania. To do niej będzie dostosowane DRA rozliczeniowe uwzględniające formę opodatkowania. Na szczegóły jeszcze czekamy.
Jak zwykle ...
Tym bardziej będzie to skomplikowane bo "Polski Ład" z łatką "Niskie Podatki" przewidywał zmiany formy opodatkowania w ciągu roku, a nawet po jego zakończeniu. To wprowadza dodatkowy bałagan.
 

Zwrot składki zdrowotnej

Niezwykle ciekawie zapowiadają się ewentualne zwroty nadpłaconej składki zdrowotnej. Po protestach płatników składek ustawodawca zapowiadał, że wpłacane składki na "ubezpieczenie" zdrowotne to jedynie zdeklarowane przedpłaty. Tak jak w podatku dochodowym, który jest płacony na podstawie comiesięcznych deklaracji PIT 5, a następnie rozliczany przy złożeniu deklaracji rocznej. Wówczas następuje dopłata lub zwrot nadpłaconego podatku. Czy teraz tak samo ma być ze składkami zdrowotnymi. Skoro nasz dochód był niższy niż pensja minimalna 3010 zł miesięcznie, to zwrócą nam nadpłacone składki? Przecież już teraz jest w podany ustawie termin do kiedy możemy wystąpić o zwrot nadpłaconych składek. Musimy to zrobić w ciągu miesiąca od złożenia rocznej deklaracji DRA. 
Niestety. Pewnie nad tym ustawodawca ciągle się zastanawia. Pewnie PiS kalkuluje jak taka zmiana wpłynie na poparcie elektoratu w zbliżających się wyborach.  
Na razie priorytetem są rolnicy wykluczeni komunikacyjnie, a nie przedsiębiorcy płacący daniny do budżetu państwa, na kieszonkowe dla prezesa.

Składka zdrowotna 2022

Najwięcej zamieszania w 2022 roku związanego z Polskim Ładem było z zaliczkami pobieranymi na podatek dochodowy. Deklaracja PIT 2 (7) uniemożliwiała składanie wniosku o odliczanie kwoty wolnej od podatku w miejscu zatrudnienia pracownikom prowadzącym dodatkowo działalność gospodarczą. Jak w czasach komuny, każdy kto miał zarejestrowaną własną działalność gospodarczą był przez Polski Ład traktowany jak bogacz, któremu nie przysługiwała kwota wolna od podatku w jego podstawowym miejscu pracy. Tak jak mówił Kaczyński o lekarzach. Każdy kto pracuje w więcej niż jednym miejscu jest pazerny na kasę! I takie przepisy podatkowe w 2022 roku wprowadził PiS, żeby okraść tych co pracują dodatkowo i się do tego przyznają. 
 
 

PIT 2 (9)

Ponieważ w partii rządzącej mało kto zna się na konstytucji i prawie, zwłaszcza na ordynacji podatkowej. Winą za zamieszanie jakie wprowadził Polski Ład w styczniu 2022 roku obarczono "złośliwych" księgowych. Dopiero po kilku miesiącach rząd zorientował się, że cały ten bałagan wynikał z niekompetencji twórców Polskiego Ładu, a zwłaszcza nieprzystosowanie zmian do obowiązujących deklaracji, w tym przypadku deklaracji PIT 2 (7). Dlatego z początkiem 2023 roku ministerstwo finansów wprowadza nam nowy bardziej ogólny wzór deklaracji PIT 2 (9).      
 

"Niskie Podatki"

Zmiany w PIT 2 wprowadzono pod hasłem "Niskie Podatki". Tak propagandowo nazwano korektę naprawiającą "Polski Ład". Rządzący Polską lichwiarz najpierw zabrał Polakom pieniądze w formie zaliczek na podatek dochodowy, a teraz odda je na skutek rozliczeń rocznych pod hasełkiem "Niskie Podatki". Oczywiście wszystkie te zmiany służą głównie obniżeniu dochodów samorządom lokalnym. Obniżenie pierwszego progu podatku dochodowego z 17 do 12 %, zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30000 zł to dla samorządów dużo niższe wpływy. Mniej będzie pieniędzy na szkoły, służbę zdrowia, przedszkola, pomoc najbiedniejszym, oświetlenie ulic itd. Jednocześnie w naszych kieszeniach jest mniej pieniędzy. W 2021 roku pierwsza skala podatkowa wynosiła 17 % z tym że dodatkowo odliczaliśmy pieniądze wpłacane na ubezpieczenie zdrowotne. W 2023 roku będziemy płacić 21 %. 12 % podatku dochodowego i 9 % podatku zwanego "składką zdrowotną". Przy czym w podatku dochodowym mamy kwotę wolną 30 000 zł, a w składce zdrowotnej nie! Dodatkowo nawet jak nic nie zarabiamy mamy psi obowiązek płacenia 270,90 zł co miesiąc! Zdrowotne zabiera nam rząd żeby je wydawać na co chce, a dochodowy idzie na naszą gminę.

 

Błędy w PIT 2

Jak zwykle rząd nie uniknął błędów w nowym PIT 2. W punkcie "J" możemy zadeklarować, że w 2023 roku nie przekroczymy kwoty wolnej od podatku, tj 30 000 zł. Wówczas w ogóle nie będzie pobierany podatek. Jednak przy konstruowaniu tego punktu deklarowano uwzględniać również opcję wspólnego rozliczenia z małżonkiem. Czyli kwota ta powinna być rozszerzona na 60 000 zł łącznie. Niestety nie jest to jasno sprecyzowane w opisach do deklaracji PIT 2. Urzędy skarbowe ciągle nie wiedzą jak interpretować ten punkt, a przecież styczeń jest za kilka dni.
 

Co daje nam nowy PIT 2?

Nowy PIT 2 daje nam możliwość obniżenia, bądź zaniechania poboru zaliczek na podatek dochodowy w 2023 roku w zakładzie lub zakładach pracy w których jesteśmy zatrudnieni. To my decydujemy w ilu miejscach będą pobierane zaliczki i czy w ogóle będą pobierane. W przypadku prowadzenia działalności gospodarczej oprócz zatrudnienia w zakładzie pracy będziemy mogli poprosić zakład pracy o zaniechanie poboru zaliczek na podatek dochodowy w wysokości 1/12, 1/24 lub 1/36 co obniża naszą zaliczkę o 300, 150 lub 100 zł miesięcznie (punkt C deklaracji). Oczywiście dotyczy to osób, których dochody z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej są niskie, uniemożliwiające odliczanie kwoty wolnej. Jednak to jest już naszą deklaracją, z której w każdej chwili możemy się wycofać składając kolejną deklarację PIT 2. Punkt C dotyczy tak samo umowy o pracę, umowy zlecenia, czy umowy o dzieło. Wówczas w punkcie C możemy zaznaczyć w każdym miejscu, gdzie jesteśmy zatrudnieni, zdeklarować jaką zaliczkę chcemy żeby od nas pobierano. Pamiętajmy jednak, że jeżeli przesadzimy za rok będziemy musieli zapłacić wyższy podatek przy rozliczeniu rocznym. Jednak uwzględniając inflację nie jest to nasz problem.

Dlaczego należy złożyć PIT 2 przed końcem roku?

PIT 2 powinniśmy złożyć przed końcem roku. Zmiany w tym zakresie wchodzą z dniem 1 stycznia, więc jeżeli mamy wypłatę na początku miesiąca należy tę deklarację złożyć jak najszybciej.


PIT 2. Zmiany podatkowe w 2023 roku


Napaść Putina na Europę, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku doprowadziła do przebudzenia się praworządnego, demokratycznego i liberalnego świata. Od samego początku uczestniczyli w tym Polacy, dając przykład jak powinna wyglądać w potrzebie pomoc dla sąsiada. Zgodnie z powiedzeniem, że przyjaciół poznaje się w biedzie. Dużą rolę w koordynowaniu tej akcji zawdzięczamy TVN. To szczęście, że Kaczyńskiemu mimo oczekiwań Putina nie udało się zniszczyć niezależnych, amerykańskich mediów w Polsce, tak jak to zrobiono w Rosji. Pierwsze relacje o spontanicznej pomocy humanitarnej rodzącej się w Polsce dotarły do milionów Polaków dzięki wolnym mediom. Podczas, gdy Węgrzech, gdzie wolność mediów i prasy jest ograniczona, ciągle obowiązuje przekaz  wytyczony przez Ławrowa. Od początku Polacy nie pozwolili na spacyfikowanie ukraińskich uchodźców, tak jak to PiS zrobił na granicy z Białorusią. W Przemyślu nie zdążono również nałożyć kagańca cenzury na media.

Wspólna gra PiS z Putinem

Retoryka wojenna jest obecna w wypowiedziach polityków Zjednoczonej Prawicy od dawna. W taki sposób rządzący obecnie Polską grają wspólnie z Putinem w jednej drużynie skierowanej przeciw NATO i Unii Europejskiej. W ten sposób ugrupowanie Kaczyńskiego wpisuje się w koalicję realizującą plan Putina - jego marszu na zachód, tak żeby Rosja sięgała od Atlantyku po Pacyfik. Posługując się ordynarnymi kłamstwami wzorem Ławrowa funkcjonariusze partii rządzącej od miesięcy mówią o okupacji Polski przez Unię Europejska i NATO. Do tego w październiku 2021 roku pan Morawiecki ogłosił III Wojnę Światową wymierzoną przez Brukselę przeciw Polsce. Prośbę Parlamentu Europejskiego, żeby władze PiS przestrzegały Konstytucji i praworządności, PiS-owski premier nazwał bombą atomową zrzuconą na nasz kraj. Należy zauważyć, że ten człowiek, kilkukrotnie skazany przez polskie sądy za kłamstwa nic nie zmienił się po napaści Putina na Ukrainę. Nadal jest wierny Putinowskiej koalicji chwaląc postawę Orbana za nie wpuszczanie wojsk NATO. Za zamknięcie granic i przestrzeni powietrznej Węgier na transporty humanitarne i broni dla walczącej Ukrainy. Jednocześnie Morawiecki oskarża między innymi Niemcy o niedostateczną pomoc dla Ukrainy, a samemu ściąga do Polski węgiel kradziony przez Rosję w Donbasie. W tym samym czasie trolle Kaczyńskiego chwilowo przerzucili swój atak na Tuska i lekarzy walczących z koronawirusem. Teraz atakują w internecie Ukrainę. Sprawdzonymi metodami drwią z ofiar wojny i uchodźców. Piszą, że cała ta nagonka na Rosję, mówienie o jakichkolwiek ofiarach to propaganda Bidena. Tak dziś wygląda farma trolli PiS-u. Ich zbrojne ramie w internecie. Kaczyński i PiS tak się poplątali w swoim zakłamaniu, że nie zauważyli, wypowiedzi Orbana oskarżającego właśnie Polskę o wywołanie wojny w Ukrainie. Wydaje się, że Morawiecki przestał być Polakiem. Jeździ po Europie namawiając rządy poszczególnych państw do tego co wspólnie kilka dni temu ustalono na forum Unii Europejskiej. Robi wrażenie jakby Ukraina wszystko zawdzięczała jemu. Powód jest prosty. Prezes z PiS jest już kompletnie skompromitowany w Brukseli. Tam limit jego kłamstw się wyczerpał. 
 

Polska prowokacja względem NATO i Rosji

W dniu 8 marca Morawiecki zaczął ingerować w NATO, podważając pozycję Polski jako członka Sojuszu Północnoatlantyckiego. Mimo ostrzeżeń ze strony Tuska, Morawiecki ogłosił jednostronnie przekazanie polskich samolotów Mig-29 Ukrainie. Widać że biuro polityczne PiS w sposób typowy dla swojej polityki wymyśliło, że polskie myśliwce przekażą NATO za amerykańskie F-16 lub lepsze. Polecą one do bazy amerykańskiej w Ramstein na terenie Niemiec skąd odlecą na Ukrainę. "Plan Morawieckiego" jest typowy z punktu widzenia lichwiarza. Widać w nim wieloletnią pracę dla banków. Morawiecki  wymyślił, że Polska pozbędzie się starych Migów-29, w zamian dostanie od USA nowoczesne myśliwce, a one wlecą w obręb wojny z Niemiec. Oczywiście wówczas w TVP wystąpi Kaczyński mówiąc o wielkiej pomocy PiS dla walczącej Ukrainy i ponownie opluje Stany Zjednoczone, NATO i Unię Europejską. Według tego scenariusza Rosja oskarży NATO o bycie stroną w wojnie w Ukrainie, a Niemcy będą agresorem z uwagi że z ich z terenu wysłano samoloty bojowe. Przy okazji dzięki Morawieckiemu Putin będzie mógł wysłać kilka rakiet odstraszających przeciw Polsce. Na szczęście o jakichkolwiek uzgodnieniach szybko i stanowczo zaprzeczył Rzecznik Pentagonu John Kirby. Słowami dyplomatycznymi stwierdził, że te mrzonki Morawieckiego są dla USA niezrozumiałe, a  "propozycja Polski nie jest możliwa do utrzymania". Kirby zauważył, że już sam pomysł przekazania polskich samolotów władzom USA, żeby z terenu Niemiec wleciały w obszar wojny między Rosją, a Ukrainą jest oczywistą prowokacją. Nie sprecyzował czy to prowokacją wymyślona w Warszawie, Budapeszcie czy w Moskwie. Oczywiście Kirby zaprzeczył żeby Stany Zjednoczone kiedykolwiek miały zamiar dawać jakieś samoloty Polsce za stare Migi dawane Ukrainie.   
Z pewnością plan przekazania polskich Migów Ukrainie najbardziej ucieszył się Orban. Teraz udowodnił światu to, że za "operację wojskową" Rosjan nie jest winien Putin, ale nieodpowiedzialni Polacy.  
 

Dlaczego PiS ciągle rządzi Polską?

Dlaczego PiS ciągle prowadzi politykę według scenariusza Putina? Skoro ta partia nie potrafi się zmienić to czy Polacy nie powinni domagać się ich odejścia i powołania rządu tymczasowego? To już nie są kradzieże w czasach pandemii, bałagan z podatkami i zniszczenie gospodarki bezprawiem i hiperinflacją. Teraz PiS doprowadził do utraty naszej wiarygodności zarówno w Unii Europejskiej jak i w NATO. Kiedy cały świat pozbywa się Rosjan, PiS sprzedaje nasze strategiczne zakłady petrochemiczne Putinowi. 
Co jeszcze ma zrobić Kaczyński, aby wraz ze swoim zapleczem trafił przed trybunał stanu? 
Co robi urząd bezpieczeństwa państwa?

 

Reakcja Polaków

Od pierwszych dni agresji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę, Przemyśl stał się symbolem naszego wsparcia dla tych co za nas walczą z Putinem.W ciągu dwu tygodni do Polski dotarło półtora miliona Ukraińców. Przeważnie osób starszych, schorowanych, kobiet i dzieci. Polacy w całej Polsce oferują im mieszkania, przekazują potrzebne im rzeczy, organizują transport. To wymaga koordynacji i logistyki którą organizują zwykli Polacy, władze samorządowe, organizacje pozarządowe i incydentalnie wojewodowie. Przy czym pomoc wojewodów często wygląda tak jak w Warszawie gdzie na Torwarze brakuje pożywienia, leków i środków higienicznych. Oczywiście podobno już wydał pieniądze na to przeznaczone... 
 

Reakcja władzy

Prezydent Duda i część administracji państwowej próbują odbudować swoją wiarygodność, głównie poprzez wspólne zdjęcia i konferencje z przedstawicielami wojsk amerykańskich, NATO i przywódcami państw Unii Europejskiej. Oczywiście premier Morawiecki w tym czasie realizuje swoją politykę kłamstw. Oskarża różne kraje europejskie, dzieli na dobre i złe, chwali Orbana. Na wojnie w Ukrainie i pomocy humanitarnej Polaków, PiS-owcy poprawiają swój wizerunek. Przypisują sobie nienależne im zasługi. Najgorsze, że dzięki wojnie polski rząd przestał interesować się chaosem i anarchią wywołaną przez "Polski Ład". Zniknęły problemy Polaków związane z hiperinflacją, największą od czasów PRL. Zapomniano o emerytach, którzy zamiast dostać realną podwyżkę świadczeń mają zadowolić się 7 procentową rekompensatą. Rząd również nic nie robi w sprawie uwolnienia środków unijnych wstrzymanych z powodu łamania prawa w Polsce. 
 

Ustawa o pomocy dla uchodźców

Dwa tygodnie po wybuchu wojny Sejm zabrał się do ustawy ułatwiającej los uchodźców z Ukrainy w Polsce. Ustawa jest konieczna i pilna. Apelowali o nią samorządowcy, pracodawcy i zwykli Polacy. Zawiera wiele ułatwień dla Ukraińców, którzy dostali się w tych dniach do Polski przez polsko-ukraińską granicę. Nie wiadomo dlaczego pominięto w ustawie Ukraińców, którzy uciekli przez inne kraje, a chcą mieszkać w Polsce. Dlaczego w ustawie do Ukraińców nie zalicza się współmałżonków innych nacji, czy osoby studiujące w Ukrainie. Ustawa jest ciągle procedowana więc może uwagi opozycji zostaną uwzględnione. Oczywiście jak zwykle w działaniach PiS jest coś za coś. W ustawie jest typowa dla PiS wrzutka umożliwiająca im "kradzieże plus", tak jak w pierwszych miesiącach pojawienia się pandemii. O tym Kaczyński nie zapomniał. Morawiecki tylko zaśmiał się drwiąco, mówiąc, że kradzieże urzędników będą karane jak do tej pory. Czyli mogą być dalej bezkarni. Oczywiście dodatkowo skłamał mówiąc, że o ochronę przed odpowiedzialnością karną błagali samorządowcy z opozycji. W tej chwili jest przepychanka żeby odrzucić fragment ustawy "kradzieże plus". Pewnie PiS w ten sposób, grając uchodźcami, będzie szantażował Sejm. Do tego PiS zostawił sobie inną furtkę do przekrętów wyłączając kontrolę Sejmu nad pieniędzmi, które mają służyć uchodźcom. W ten sposób trudno będzie skontrolować chociażby wojewodę mazowieckiego z pieniędzy, które były przeznaczone dla uchodźców.


Rola mediów

Przy braku jakiejkolwiek koordynacji działań odnośnie pomocy humanitarnej informacje dostarczane przez media są bezcenne. Sytuacja jest bardzo dynamiczna i to właśnie dzięki nim wiemy co w danej chwili jest najbardziej potrzebne, jakich artykułów powinny dotyczyć zbiórki, gdzie należy zgłaszać się z pomocą i ofertą służby w wolontariacie. Pospolite ruszenie Polaków dotyczące pomocy Ukraińcom, te tłumy wolontariuszy oferujących swoją pomoc, zawdzięczamy przede wszystkiemu zbudowaniu przez samorządy państwa obywatelskiego. Tak jak spontanicznie i tłumnie Polacy ruszyli bronić prawa kobiet, po wyroku pseudo Trybunał\u Konstytucyjnego, tak teraz ruszyli pomagać Ukraińcom. 
To było błyskawiczne działanie w porównaniu do czasu reakcji wojsk terytorialnych. 

Oczekiwania Ukrainy

Napaść Putina na Ukrainę, a w zasadzie wywołanie wojny z demokratycznym i liberalnym światem przebudziła nas z letargu. W tych dniach wszyscy staliśmy się Ukraińcami. Z uwagi na to, że Ukraina nie jest w Unii Europejskiej, ani w NATO brak jest podstaw prawnych do oficjalnej pomocy militarnej niszczonemu państwu. Trudno to zrozumieć prezydentowi Żełeńskiemu. Ukraina jest bezprawnie zaatakowana.Rosja używa zakazanej broni. Żołnierze Rosyjski dopuszczają się ludobójstwa. Giną cywile, kobiety i dzieci. Niszczona jest infrastruktura oblężonych miast prowadząca do braku prądu, wody jedzenia. Ostrzeliwuje się ustalone korytarze humanitarne. To przecież terror państwowy, znane oręże Putina. Masowa eksterminacja narodu Ukraińskiego. A w tym czasie świat uważa żeby nie zrobić czegoś co będzie niezgodne z prawem międzynarodowym. Czegoś co sprowokuje Putina do otwartej wojny z NATO i całym światem. Do III Wojny Światowej.
 
 

Przebudzenie świata  

24 lutego 2022 roku umarł dla nas dotychczasowy porządek na świecie. Podważenie prawa do niepodległości i samostanowienia niezależnego państwa przez imperialnego najeźdźcę posiadającego przewagę militarną, cofnęło nas o kilka wieków. Putin wprowadził w Europie prawo jakie obowiązuje w dzikiej dżungli. W takim świecie trudno dalej myśleć o gospodarce globalnej. Konieczny jest powrót do czasów żelaznej kurtyny. Świat mając związane ręce od strony bezpośredniego udziału w wojnie z Rosją, zdecydował się na sankcje gospodarcze, aby w ten sposób powstrzymać Putina od zabijania Ukraińców. W tym celu niemal jednocześnie zastosowano blokadę banków, działalności gospodarczej, nawet uczestnictwa Rosjan w zawodach sportowych. Wiele firm zawiesiło swoją działalność w Rosji, a z firm na świecie odprawiono rosyjskich udziałowców. Oczywiście nie wszędzie bo w Polsce Orlen zaprosił do współpracy Putina. Na szczęście na wysokości stanęli samorządowcy. W Warszawie odebrano Rosjanom jeden z budynków, a w Elblągu tamtejszy prezydent zakazał wpłynięcia do portu statku z rosyjskim węglem. Natomiast Prezydent Przemyśla - Wojciech Bakun przerwał "występy usprawiedliwiające Putina" Salviniego - przyjaciela Morawieckiego. Po prostu wyrzucił go z miasta. Jednocześnie na całym świecie konfiskuje się majątki ludzi władzy Putina i ich rodzin. Dotyczy to również rosyjskich oligarchów powiązanych z władzą. Konfiskatą objęte są konta bankowe, posiadłości, prywatne samoloty czy ekskluzywne jachty. Rosyjscy przewoźnicy mają zakaz lotów nad Unia Europejską, Japonią, Australią i Ameryką. Dzięki tym działaniom odizolowana gospodarka Rosji traci krocie, a nawet zwykli Rosjanie stracili dostęp do swoich pieniędzy. W bankach brak gotówki i przestały działać karty płatnicze. Oczywiście adwokatem kłopotów Putina stał się pan Glapiński, który na swojej konferencji prasowej podkreślał ze Rosyjska gospodarka mimo sankcji ma się dobrze. 
Niektóre sankcje gospodarcze dotyczą również banków, gospodarki i przedstawicieli rządu Białorusi.         

Żelazna kurtyna

Wchodząc swoimi buciorami do Ukrainy, Putin przeliczył się z reakcją świata. Był pewien, że Europa uzależniona od surowców z Rosji nie odważy się na wspólne i zdecydowane sankcje. Oprócz Węgier, które powinny być traktowane tak samo jak Białoruś, najwięcej oporów z wprowadzeniem sankcji miały Niemcy. Sankcje gospodarcze to broń obusieczna. Wie to każdy polityk, dla którego sprawowanie władzy, a szczególnie podejmowanie decyzji wynika z algorytmu wytyczonego przez interes partii, dobro narodowe i słupki poparcia. Ciągłe, dramatyczne apele prezydenta Żełeńskiego, przypominanie, że Ukraińskie dzieci umierają za Europejską wolność, przekonały przywódców niemal wszystkich krajów. Europa uświadomiła sobie, że bez względu na to jak zakończy się wojna w Ukrainie, jakakolwiek współpraca z Rosją, zwłaszcza Rosją Putina musi zostać przerwana. Dotyczy to również zaopatrzenia w surowce. tak jak zdecydowały się na to Stany zjednoczone i Wielka Brytania. To będzie boleć, ale konieczny jest powrót do czasów żelaznej kurtyny i to w wielu płaszczyznach.
 

Alternatywne źródła surowców energetycznych  

Na chwile obecną uzależnienie Unii Europejskiej od surowców energetycznych z Rosji jest bardzo duże. W znacznym stopniu dotyczy to również Polski. Najgorzej jest z ropa naftową, trochę lepiej jest z gazem. Polska wydobywa symboliczną ilość własnej ropy naftowej. Większość ropy pochodzi z importu. Z tym że Rosja dostarcza nam 66 % importowanej ropy naftowej. PGNiG wydobywa 5 mld metrów sześciennych gazu. To wystarczy na pokrycie potrzeb ludności. Do celów przemysłowych importujemy 18 mld m³, z czego 55 % z Rosji. Znacznie łatwiej jest zastąpić węgiel z Rosji. W 2020 roku Polska importowała 12,9 mln ton węgla z czego 75%  pochodziło z Rosji. Jest to węgiel nisko siarkowy, który ciężko zastąpić węglem wydobywanym w Polsce. Poza tym wydobycie węgla kamiennego w Polsce ciągle spada. Ale import węgla z Rosji łatwo jest zastąpić węglem z Australii, czy Kolumbii. Rosyjską ropę najłatwiej zastąpić ropą z Norwegii, Iranu czy Wenezueli. To kłopotliwa sprawa bo to właśnie na Iran i Wenezuelę nie tak dawno nałożono embargo na import ropy. Skorzystanie z tych kierunków wymagać będzie renegocjacji umów. Według prezesa Orlenu sprzedaż Lotosu ma ułatwić dostawy ropy naftowej z bliskiego wschodu. Niepokojący jest udział w tej inwestycji Rosji i Węgier.  Jednak prezes Orlenu zastrzega, że 30% pakiet kontrolny należy do Saudi Aramco której celem ma być "inwazja" arabskiej ropy nie tylko na Polskę, ale i na całą Europę, zwłaszcza jeżeli chodzi o paliwa lotnicze. Dziś, 9 marca 2022 roku Arabia Saudyjska poinformowała że wprowadza znaczne zwiększenie wydobycia ropy.
 

Alternatywne dostawy gazu

W przypadku gazu wystarczy jedynie zwiększyć kontrakty na gaz Norweski, lub nawiązać kontrakty handlowe z Katarem. Dobre wieści dla Polski napłynęły w styczniu z Danii. Tamtejszy Urząd Ochrony Środowiska odblokował budowę gazociągu Baltic Pipe. Dzięki temu będziemy mieć gaz przesyłany bezpośrednio z szelfu norweskiego. To w 100% zrekompensuje nam gaz importowany z Rosji. Nieco gorzej wygląda sprawa alternatywnych dostaw w Europie. W przeciwieństwie do Polski Niemcy nie mają żadnego nafto i gazoportu. Konieczne są pilne działania na szczeblu Unii Europejskiej. Uruchomienie alternatywnych kierunków dostaw w skali całej Unii. Nie jest to trudne. Hiszpania posiada dużą ilość nafto i gazoportów. Potrzebna jest jedynie odpowiednia infrastruktura przesyłowa. Skoro działała ze wschodu na zachód to będzie działać i w drugą stronę. Do tej rewolucji trzeba jednak dojrzeć i się z nią pogodzić. Z pewnością Nord Stream II, jak i najprawdopodobniej Nord Stream I to przeszłość.


Szykujemy się na wojnę?

Pierwsze dni inwazji Putina na Ukrainę wywołały u Polaków podobny odruch jak pierwsze dni pandemii. Zapanowała ogólna panika. Stacje benzynowe i markety doświadczyły masowego szturmu kupujących. Znikały środki czystości, niepsującą się żywność i paliwa. W bankomatach zaczynało brakować gotówki, na stacjach benzynowych paliwa, a w kantorach rekordy biło euro, dolar i frank szwajcarski. Tak jakby następnego dnia miała wybuchnąć w Polsce wojna. W rozmowach Polaków pojawiła się obawa, że wkrótce Polskę zaatakuje Putin. Podobne odczucia pojawiły się w Szwecji, ale tam dodatkowo wykupowano w aptekach jod.
Czy strach przed wojną to tylko nasz zły sen?

Patriotą nie jest ten co mówi, że jest prawdziwym patriotą

Bardzo ważne jest byśmy jako społeczeństwo w tych dniach, bestialskiej wojny w Ukrainie zrozumieli kilka ważnych faktów. Przede wszystkim patriotą nie jest ten co mówi, że jest prawdziwym patriotą, sponsoruje faszystów, podpala mieszkania tych co myślą inaczej, czy zagłusza powstańców warszawskich. Patriotą jest ktoś taki jak prezydent Wołodymyr Żełeński. On nigdy nie był politykiem. W wyborach w 2019 roku zdecydowanie pokonał Poroszenkę, bo ten sympatyzował z nacjonalistami i był zatwardziałym wrogiem Rosji. Wówczas Żełeński uzyskał 73,2% poparcia. Jak mówił był zawsze pacyfistą i liberałem. Gdy doszło do agresywnych działań Putina na Ukrainę Zełeński tracił poparcie. Osobisty drwienie prezydenta Rosji z Żyda na czele Ukrainy doprowadziły, że tuż przed inwazją w Żełeńskiego wierzyło zaledwie 20% Ukraińców. Gdy wybuchła wojna w ciągu kilku dni zaufanie wzrosło do blisko 100%. Patriotyczna postawa, nie opuszczanie narodu w potrzebie, ciągłe zagrzewanie do walki, a przede wszystkim otworzenie światu oczu na przestępczość Putina, doprowadzenie do decyzji o sankcjach przeciw Rosji, to wszystko przywróciło zaufanie Ukraińców. 
 
Dlaczego Żyd, aktor, satyryk, stał się mentorem i wzorem dla narodu którego jest prezydentem? Ukraińcy odpowiadają. Bo to nie jest polityk. To normalny człowiek, który wie jak zachować się przyzwoicie.
 

Wojska terytorialne

Niezwykle istotnym elementem na wojnie w Ukrainie są wojska terytorialne. To formacja, która sprawdziła się w Finlandii w 1939 roku podczas zimowej wojny. Wówczas to ZSRR napadł na dużo mniejszy i gorzej uzbrojony kraj - Finlandię. Finlandia to kraj ośmiokrotnie mniejszy od Ukrainy, a mimo to ZSRR nie dał rady jej podbić. Ukraina wyciągnęła z tej wojny wnioski dla siebie. Oprócz regularnej, silnej armii posiada wojska regionalne, czyli wojska obrony terytorialnej. Stanowią one duży potencjał w partyzanckiej obronie kraju. Innym elementem obrony są siły lokalne. To niewielkie oddziały ochotników, które widzieliśmy podczas prac przy tworzeniu siatek maskujących, spawaniu barier utrudniających penetrację miast przez wozy bojowe, czy produkcji koktajli Mołotowa, niezwykle groźnej broni w miastach. Jedyne na co skarżą się te oddziały to za mała ilość sprzętu wojskowego, szczególnie kamizelek kuloodpornych, czy środków opatrunkowych do udzielania pierwszej pomocy, zwłaszcza zestawów samouciskowych do zaopatrywania ran postrzałowych. 
Po prostu tyle jest chętnych do obrony kraju, że tego sprzętu brakuje.
 

Rosjanie to barbarzyńcy i mordercy 

Agresja do której Rosja dopuściła się w Ukrainie to brudna wojna. Już sam atak na niepodległe państwo był przestępstwem. Teraz gdy wojska Rosyjskie nie dają sobie rady z pokonaniem żołnierzy Ukraińskich mszczą się na bezbronnej ludności. Zamiast walczyć łatwiej jest masowo zabijać cywilów. Przed taką wojną jaka jest w Ukrainie nie da się uciec na prowincję. Dlatego wszyscy muszą być na nią gotowi. Dlatego konieczne są szkolenia z udzielania pierwszej pomocy i samoobrony podczas wojny.

Świadomość, że to się może stać u nas

Musimy pogodzić się, że to co się dzieje na Ukrainie może dotyczyć również nas. Zagrożone są wszystkie kraje Europy Wschodniej i Północnej, takie jak Finlandia, Szwecja, Estonia, Łotwa, Litwa i Polska. Pomagając Ukrainie kupujemy sobie czas, żeby się do tego przygotować. Dlatego musimy pogodzić się z konsekwencjami sankcji gospodarczych skierowanych przeciw Rosji. Będzie nam ciężko, ale nie mamy innego wyjścia.
 

Politycy

Nasz rząd powinien natychmiast zaprzestać polityki wspierania Putina. Skończyć z opłacaniem polskich nazistów. Zakończyć polityczną wojnę z Unią Europejską i NATO, a przede wszystkim przywrócić praworządność zgodnie z wyrokami TSUE by móc mieć dostep do środków unijnych.. 
 
Po prostu PiS musi pozwolić Polakom żyć dalej w zjednoczonej Europie!

#sankcje gospodarcze #sankcje wobec Rosji #sankcje unijne #wojna w Ukrainie #Rosja Putina #Putin #alternatywne źródła energii #dywersyfikacja dostaw

 
 
 
 
 
 
 

Sankcje gospodarcze

Kreatywna księgowość to cecha lichwiarzy i bankierów. Nic wiec dziwnego, że najbardziej doświadczony w tej materii jest  PiS-owski premier. Tak dużo naobiecywał polskim rodzinom, a tak mało są warte jego słowa. Najlepiej to widać w Polskim (nie)Ładzie. Teraz od 1 stycznia bańka mydlana pękła. Pojawiły się pierwsze wypłaty u górników, nauczycieli i lekarzy i kurtyna kłamstw opadła. Okazało się, że pensje wypłacane w styczniu za grudzień ubiegłego roku są znacznie niższe niż w 2021 roku. Dodatkowo liczy im się lichwiarskie podatki w Polskim Ładzie, a płaci według pensji minimalnej z roku 2021. Oczywiście PiS-owscy oszuści rządzący Polską zaraz znaleźli winnych. Są nimi księgowi, którzy robią "dywersję" Polskiego Ładu, bo "nie zależy im na dobrobycie Polaków". W ten sposób reżimowa propaganda TVP zrobiła z księgowych antypolską, piątą kolumnę. 
 

Polski Ład program propagandystów i etatowych hejterów

Źródłem obecnych problemów jest niedostosowanie Polskiego Ładu do obowiązujących od lat przepisów podatkowych. Widać wyraźnie, że propagandyści i politycy, którzy są twórcami programu nie wiele wiedzą o prawie podatkowym i ordynacji podatkowej obowiązującej w Polsce. Kierowali się jedynie propagandą i zaklinaniem rzeczywistości. Miliony złotych wydano na wycieczki Morawieckiego po Polsce, który tłumaczył PiS-owskiemu elektoratowi jakie to szczęście ich spotka wraz z Polskim Ładem. Ile zarobią na wspaniałomyślności rządu na który głosowali. To miał być miód lejący się strumieniami w ich serca. Coś co pozwoli im zapomnieć, że brak jakiejkolwiek pomocy państwa w zwalczaniu pandemii powoduje w Polsce najwyższą śmiertelność na świecie. W tym zakresie wyprzedziliśmy nawet najbiedniejsze kraje afrykańskie. Jednocześnie płatni hejterzy PiS-u otworzyli nową kampanię informacyjną, że nareszcie w Polsce zwolennicy Tuska dostaną po kieszeni. W imię zasady nie szkodzi, że Polacy będą chorować, umierać i mieć mniej pieniędzy. Ważne, że ci co głosują na PO będą mieć mniej pieniędzy. Skoro Polski Ład obniżył im pensje to widać na to zasłużyli (tekst jednego z płatnych hejterów na blogu TVP). Tymi co zasłużyli na niższe pensje są oczywiście pracownicy służby zdrowia i nauczyciele.

źródło: www.wykop.pl

Polski Ład w wypłatach Polaków

Uniemożliwienie odliczania ubezpieczenia zdrowotnego od dochodu w połączeniu z przesunięciem do końca roku możliwości skorzystania z kwoty wolnej od dochodu spowodowało u znaczniej części społeczeństwa zarabiającego niewiele więcej ponad płacę minimalną, obniżkę wynagrodzeń o 200-700 zł miesięcznie. Z jednej strony znacznie wzrosły rachunki za gaz i prąd, z drugiej zabrano Polakom środki do ich opłacenia. Sytuacja jest tak poważna, że wkrótce większości Polaków braknie pieniędzy na życie. Przyczyną problemów jest ordynacja podatkowa, która nakazuje głównemu pracodawcy odebrania prawa do zastosowania kwoty wolnej od podatków pracownikom, którzy poza swoją główną pracą są dodatkowo zatrudnieni, bądź prowadzą działalność gospodarczą. Szczytem chamstwa w tym kontekście jest wypowiedź ministra Czarnka. Stwierdził on z rozbrajającą szczerością, że jego kuratorzy zarabiają więcej w Polskim Ładzie. PiS-owskie rodziny pewnie też, ale nie zwykli Polacy. Przecież to minister Czarnek spowodował, że nauczyciele muszą pracować w kilku szkołach jednocześnie. Teraz dochodzi do tego, że w każdej szkole płacą osobne zdrowotne, a kwotę wolną od opodatkowania przenosi się do odliczenia na przyszły rok, o ile państwo nie zbankrutuje, a wszystko na to wskazuje. Jeszcze gorzej jest wśród pracowników służby zdrowia. Tu liczba miejsc zatrudnienia jest dużo większa, a większość medyków jest zatrudniona na umowę-zlecenie, jako niezależne podmioty gospodarcze. Tak działa cała służba zdrowia. To jest przerażające, że państwo polskie nie sprawdziło się nawet jako pracodawca.  
 

Pensja, a własna działalność gospodarcza

Od początku nowego roku najgłośniej jest o obniżkach pensji górników, pracowników służb mundurowych, nauczycieli i lekarzy. Jednak sprawa dotyczy wszystkich Polaków, którzy przy rozpoczęciu pracy, lub do końca ubiegłego roku, nie złożyli u swojego pracodawcy oświadczenia PIT-2. Takie zeznanie nie składali wszyscy uczciwi obywatele, którzy chcieli oficjalnie dorobić. Nie ma tam aferzystów chronionych przez układ rządzący. Emeryt, rencista, czy pracownik, który po pracy chce uzupełnić swój domowy budżet kilkugodzinną pracą w miesiącu nie składali PIT-2 uprawniającego pracodawcę do uwzględnienia kwoty wolnej od podatku. Do tej pory nie miało to większego znaczenia, bo odliczało się ubezpieczenie zdrowotne, a kwota wolna od podatku w wysokości 8000 zł nie robiła dużej różnicy w zarobkach. Teraz jest inaczej. Co gorsza Morawiecki traktuje tych ludzi jak milionerów, których trzeba puścić w skarpetkach. Kwota wolna od podatku w wysokości 30 tys zł nie jest dla nich. Muszą płacić co miesiąc podatki w w swoim podstawowym miejscu pracy w wysokości 500-600 zł, plus dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne. W efekcie ich miesięczny dochód w znacznej części zabierze im państwo. To razem około 1200 zł. Czyli wysokość minimalnej renty, czy emerytury. Oczywiście będzie mógł odzyskać zwrot w 2023 roku przy rozliczeniu rocznym, pomniejszony o inflację i o ile przeżyje, a państwo nie zbankrutuje. Dlatego od 1 stycznia chcąc dorobić sobie do pensji, emerytury czy renty najlepiej oszukiwać fiskusa. W innym przypadku Morawiecki zedrze ostatnią koszulę.
 

 

Czy można złożyć PIT-2 po 1 stycznia 2022 roku ?

Podobno ustawodawca na cito pracuje nad tym, żeby nie było przeciwwskazań do złożenia oświadczenia PIT-2 przez pracownika w jego podstawowym miejscu pracy po 1 stycznia 2022 roku. Powinni z tego skorzystać wieloetatowcy, wybierając najbardziej korzystne rozwiązanie i pamiętając, że kwotę wolną od podatku dochodowego można odliczyć jedynie w jednym miejscu pracy. Jednak eksperci podatkowi wskazują, że na chwilę obecną w Polskim Ładzie nie ma do tego podstaw prawnych. Z pewnością nie jest to możliwe w przypadku przychodów z dodatkowej działalności gospodarczej. Nawet gdy działalność ta jest niskodochodowa, czy zawieszona. Dopiero całkowite zlikwidowanie działalności gospodarczej uprawnia pracownika do złożenia oświadczenia PIT-2. To niezwykle zidiociały pomysł, aby zakładać, że pracownik po godzinach pracy, poświęcając kilkadziesiąt minut na własną działalność gospodarczą miał więcej zarabiać niż przez 8 godzin pracy pełnoetatowej.

Przykład

Pracownik zarabia minimalne wynagrodzenie w wysokości 3050zł brutto. Gdy prowadzi dodatkowo działalność gospodarczą jego pracodawca nie odliczy nie tylko ubezpieczenia zdrowotnego, ale i kwoty wolnej od podatku w efekcie zapłaci od pensji podatki i składki ubezpieczeniowe w wysokości 1060 zł. Bez względu na to ile dorobi sobie na prowadzonej po pracy działalności gospodarczej będzie płacił nie odliczalne ubezpieczenie zdrowotne w kwocie 270,90 zł. To daje nam kwotę danin w wysokości 1331 zł. Jeżeli wyrejestruje działalność gospodarczą, a dodatkowo będzie pracować na czarno zostanie mu w kieszeni 676 zł. Na tyle pan Morawiecki wycenił uczciwość biednych ludzi, uczciwie płacących podatki. Teraz to od nich ten lichwiarz pożycza na rok nadpłacony podatek dochodowy w wysokości 5100 zł od każdej osoby prowadzącej dodatkowo działalność gospodarczą na niewielką skalę. To się jemu opłaca bo ma darmowy kredyt nie uwzględniający inflacji. 
Ot taki Polski Ład i kreatywna księgowość lichwiarza.
 

Tarcza przeciwinflacyjna

Retoryka członków PiS, śmiejących się z biedy Polaków i obarczanie księgowych za wszystkie błędy Polskiego Ładu, byłoby niesmacznym żartem, gdyby nie fakt, że mamy do czynienia z galopującą inflacją. Najwyższą od ponad 20 lat i czasu reform Balcerowicza. Ceny gazu, prądu i paliw rosną wielokrotnie, pociągając za sobą ogólną drożyznę. Nawet pan Glapiński, zauważył, że w "najlepszej gospodarcze od czasów zaborów" mamy do czynienia z 9 % inflacją, której kulminacja będzie w czerwcu br. Do tego antyinflacyjna tarcza osłonowa jest tak symboliczna, że nie będzie mieć żadnego znaczenia dla zachowania wypłacalności Polaków. Przypominamy, że rewaloryzacja rent i emerytur to 3 %. Dzięki temu ich pobory nie wystarczą do opłacenia rachunków. Podobnie dzieje się z budżetami samorządów i różnego rodzaju fundacji. Jak nie zmieni się rząd lub jego polityka to wiele domów opieki społecznej zbankrutuje, a ich podopieczni będą umierać z zimna i głodu na ulicach. 
Ot takie wypychanie najuboższych na ulicę, jak imigrantów za druty kolczaste.
Oczywiście ta bieda nie dotyczy prezydenta Polski, rządu, członków PiS i ich rodzin.
Tylko skąd oni będą brać pieniądze na kolejne oszustwa wyborcze jak przestaniemy płacić podatki?
 

Z ostatniej chwili:

Bałagan jaki w Polskim Ładzie wywołało niedostosowanie go do obowiązującej ordynacji podatkowej, zwłaszcza braku oświadczeń PIT- 2 spowodował, że rząd na szybko zaczął szukać rozwiązań naprawczych. Główny ekonomista Ministerstwa Finansów Łukasz Czernicki stwierdził, że być może oświadczenie PIT-2 w ogóle nie będzie potrzebne. Regulacja zaniechania poboru zaliczek do kwoty wolnej 30 000 zł ma "przebiegać automatycznie". Wypowiedź Czernickiego była emitowana 7 stycznia 2022 roku w TVP Info, więc trudno przesądzać, czy miała jakiekolwiek znaczenie merytoryczne, czy jedynie propagandowe. 
 
#Polski Ład #PIT 2 #PIT-2 #kwota wolna od dochodu #ubezpieczenie zdrowotne #inflacja  

Szara strefa jedynym sposobem na Polski Ład

 
Od 1 stycznia 2022 roku Polski Ład stanie się faktem. Bez vacatio legis, ale za to z licznymi błędami. Zgodnie z ustawą od 1 stycznia 2022 podatnicy płacący podatek według skali podatkowej płacą składkę zdrowotną za styczeń w wysokości 9% od dochodu, a liniowcy 4,9% od uzyskanego dochodu. Składka ta powinna być opłacona do 20 lutego 2022 roku. Jednak wiceminister finansów stwierdził, że może to sprawić trudność księgowym dlatego podniósł składkę zdrowotną za styczeń do 9% dla wszystkich z zaznaczeniem, że będzie ona naliczona od 75% przeciętnego wynagrodzenia. Zgodnie z tym pomysłem styczniową składkę zdrowotną płaconą od dochodu w wysokości 9% (zasady ogólne) i 4,9% (liniowcy) podatnicy zapłacą w marcu. Oznacza to że w lutym zapłacą składkę taką jak płacili w 2021 roku, ale nie odliczą już jej od dochodu. Ot taki dodatkowy grosz dla budżetu. 
 
 

Jak odliczyć zdrowotne za cały 2022 rok?

Przykładem błędu w Polskim Ładzie jest pomysł, żeby o odliczeniu składki zdrowotnej od dochodu decydowała data opłacenia składki, do końca 2021 roku. Dzięki temu państwo zarobi na podatnikach kilkaset milionów złotych. Otwiera to również możliwość odliczenia od dochodu składki zdrowotnej za 2022 rok. Skoro liczy się termin wpłaty, a nie okres za który są płacone składki na ZUS, to można  dokonać przedpłaty na ubezpieczenie zdrowotne z wyprzedzeniem. Należałoby jedynie przewidzieć ile zdrowotnego zapłacimy w przyszłym roku. Musimy jednak pamiętać, że tego typu przedpłata będzie przez ZUS rozdzielona na wszystkie składki ubezpieczenia jakim podlega płatnik składek. Dlatego z tego pomysłu mogą efektywnie skorzystać jedynie płatnicy opłacający wyłącznie ubezpieczenie zdrowotne, którzy jednocześnie złożą stosowną deklarację ZUS.     


Zasady ogólne w Polskim Ładzie

Totalny bałagan w przepisach podatkowych, ich niespójność i wiele błędów powoduje, że hitem 2022 roku będą uproszczone formy rozliczeń z fiskusem. Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, karta podatkowa, czy podatek liniowy to najczęściej wybierane formy opodatkowania. Dla wielu podatników zasady ogólne przestają być atrakcyjną formą opodatkowania, z uwagi na 9% haracz w postaci nieodliczalnej składki zdrowotnej. Mimo tego są osoby, które chcą pozostać przy zasadach ogólnych, nazywanych coraz częściej "skalą podatkową".
 


Dlaczego "skala podatkowa"?

Zasady ogólne to forma opodatkowania rozliczająca podatników według "skali podatkowej". Oprócz wad ma ona kilka zalet. Przede wszystkim jest to korzystna forma opodatkowania dla osób, które mają niskie dochody, prowadzą inwestycje lub mają wysokie koszty działalności, znaczne odpisy amortyzacyjne i niskie marże handlowe. Dotyczy to szczególnie hurtowni, czy wysokonakładowych produkcji. Tylko skala podatkowa umożliwia rozliczenie inwestycji długookresowych, amortyzacji środków trwałych itp. Zasady ogólne wybierają również małżonkowie, którzy chcą wspólnie rozliczać się z podatku dochodowego. Jest to korzystne przy dużej różnicy w wysokości zarobków między małżonkami. Kwota wolna od podatku w wysokości 30 tys. zł to znacznie mniej od rocznego świadczenia emerytalnego, czy rentowego wielu Polaków. Wspólne rozliczenie z małżonkiem umożliwia pełną możliwość skorzystania z podwójnego odliczenia kwoty wolnej. Tylko zasady ogólne umożliwiają łączne skorzystanie z tej formy rocznego rozliczenia podatków. 
 

Polski Ład, obowiązki podatników na zasadach ogólnych

Polski Ład wprowadza obowiązek comiesięcznego składania do ZUS deklaracji rozliczeniowej DRA i DRA 2 (w przypadku płatników korzystających z ZUS - Plus). Do tej pory, z uwagi na stałą wysokość składek zusowskich deklaracje te były sporządzane przez system automatycznie. Teraz będziemy musieli samodzielnie wygenerować taki dokument i przesłać go lub dostarczyć osobiście do placówki ZUS.    


Jak składać deklaracje ZUS?

W ostatnim okresie pojawiło się w internecie wiele wpisów sugerujących, że do komunikacji z ZUS potrzebny jest kwalifikowany podpis elektroniczny, lub zakup programu do księgowości jakiejś firmy. To oczywiste bzdury! Według informacji uzyskanych na infolinii ZUS +225 601 600 nic nie zmieniło się odnośnie podpisywania dokumentów Profilem Zaufanym. Możemy to dokonać poprzez platformę ePUAP ZUS lub za pośrednictwem płatnika. Deklaracje ZUS DRA składamy do 20 dnia miesiąca. Jednak składkę na ubezpieczenie zdrowotne płacimy według deklaracji za dwa miesiące wcześniej. Czyli pierwszy raz "po nowemu" zapłacimy zdrowotne od dochodu w marcu, za styczeń.

#Polski Ład #zasady ogólne #skala podatkowa #deklaracja ZUS #ZUS DRA #ZUS DRA 2  #ubezpieczenie zdrowotne #składka na ubezpieczenie zdrowotne

Polski Ład. Zasady ogólne


 
Studiując ustawę "Polskim Ładzie" ciężko jest doszukać się informacji dotyczącej tego, że składkę zdrowotną za grudzień 2021 roku, której termin płatności upływa 10 stycznia należy zapłacić do końca grudnia. To taka PRL-owska metoda. My okradamy ciebie, bo ty najprawdopodobniej okradasz nas. Jak tego nie wiesz to jesteś frajerem. Takie zasady są dla osób które same są płatnikami składek na ZUS. Przedsiębiorców i osób zatrudnionych na umowę-zlecenie. Skoro dla fiskusa nie liczy się okres składkowy tylko termin wpłaty pieniędzy to może należy zapłacić ubezpieczenie zdrowotne za cały 2022 rok? Okazuje się, że partacze przygotowujący  Polski Ład tego nie przewidzieli. nawet odliczanie składki za grudzień, opłaconej w grudniu,może nastąpić dopiero w styczniu. takie jaja Morawieckiego. 
 

Składkę zdrowotną obliczysz na stronie www.zus.pl

Państwowe media ogłosiły. że bez trudu każdy podatnik wyliczy wysokość swojej składki na ZUS na ich oficjalnej stronie. Na razie pracownicy Zakładu Ubezpieczeń uczą się nowych zasad i przerywają rozmowy telefoniczne prosząc o późniejszy kontakt. To największy bałagan z jakim mamy do czynienia od 1989 roku. Nie wiadomo jak będzie wyglądać deklaracja i rozliczenie dla osób będących na etacie i prowadzących dodatkowo działalność gospodarczą. Teoretycznie dochód z obu tych źródeł przy zasadach ogólnych powinien być kumulowany. Jednak co zrobić z kwotą wolną od podatku? Przecież dopiero dochód, który przekroczy kwotę wolną od podatku jest rozliczany według stawki 9 % od dochodu. Czy podatnicy mają te dochody z dwu źródeł dodawać? A jeżeli tak to dlaczego mają liczyć zdrowotne podwójnie. Na to pracownicy infolinii ZUS przynajmniej przez pól roku nie odpowiedzą.
 
 

 

Pensje za grudzień w grudniu

Podobne przyspieszenie płatności składek na ZUS dotyczy pracowników. W większości firm nie ma jeszcze kalkulatorów wynagrodzeń uwzględniających nowe zasady naliczania składek. Idąc sobie i pracownikom na rękę, wielu pracodawców pensje za grudzień wypłaci jeszcze przed końcem roku. To dobra wiadomość przed świętami, gdy inflacja szaleje. Przeraża nas jednak perspektywa zmian w systemie podatkowym w 2022 roku. 
Może warto zawiesić działalność i przeczekać pierwsze miesiące funkcjonowania Polskiego (nie)Ładu?
 

Dojne krowy

Państwo traktuje podatników jak dojne krowy. Zamiast wsparcia za przetrwanie w okresie nieuzasadnionego lockdownu dokręca nam śruby podatkami. To jest dziwne bo tymi działaniami podcinają gałąź na której siedzą. Dużo znajomych ZUS za grudzień już zapłaciło. Kredytują w ten sposób rozwiązłość finansową rządu. Pewnie kolejna kasę dostanie Rydzyk, Bąkiewicz, czy Kurski. Może wpadnie też trochę grosza Mejzie, Obajtkowi, czy Banasiowi. Trochę kasy trzeba też dać premierowi. W końcu ma rozdzielność majątkową z żoną i wspaniałomyślnie zrezygnował z pensji bankiera jaką dostawał w czasach Tuska. 
My podatnicy mamy tylko płakać i płacić, żeby obecnie rządący mogli dalej nas okradać....

Ubezpieczenie zdrowotne za grudzień 2021. Polski nieład