Moja litania
Jaki jeszcze numer mi wytniesz
W którą ślepą skierujesz ulicę
Ile razy palce sobie przytnę
Nim się wreszcie klamki uchwycę
By otworzyć drzwi do twego serca
Które przeszło już tyle zawałów
Czy nikogo więcej nie obudzą
W twym imieniu oddane wystrzały
Nie pragnę wcale byś była wielka
Zbrojna po zęby od morza do morza
I nie chcę także by cię uważano
Za perłę świata i wybrankę Boga
Chcę tylko domu w twoich granicach
Bez lokatorów stukających w ściany
Gdy ktoś chce trochę głośniej zaśpiewać
O sprawach które wszyscy znamy
Jakim ludziom jeszcze pozwolisz
By twym mózgiem byli i sumieniem
Kto z przyjaciół pokaże mi blachy
Kładąc rękę na moim ramieniu
Czy twój język nadal pozostanie
Arcyszyfrem nie do rozwiązania
Czy naprawdę zaczęłaś odpowiadać
Na najprostsze zadane pytania
Nie pragnę wcale byś była wielka
Zbrojna po zęby od morza do morza
I nie chcę także by cię uważano
Za perłę świata i wybrankę Boga
Chcę tylko domu w twoich granicach
Bez lokatorów stukających w ściany
Gdy ktoś chce trochę głośniej zaśpiewać
O sprawach które wszyscy znamy
Ile razy swoją twarz ukryjesz
Za zasłoną flag i transparentów
Ile lat będziesz mi przypominać
Rozpędzony burzą wrak okrętu
Tą litanią się do ciebie modlę
Bardzo bliska jesteś i daleka
Ale jest coś takiego w tobie
Że pomimo wszystko wierzę czekam
Nie pragnę wcale byś była wielka
Zbrojna po zęby od morza do morza
I nie chcę także by cię uważano
Za perłę świata i wybrankę Boga
Chcę tylko domu w twoich granicach
Bez lokatorów stukających w ściany
Gdy ktoś chce trochę głośniej zaśpiewać
O sprawach które wszyscy znamy
Jaki jeszcze numer mi wytniesz
W którą ślepą skierujesz ulicę
Ile razy palce sobie przytnę
Nim się wreszcie klamki uchwycę
Jaki jeszcze numer mi wytniesz...
Słowa: Leszek Wójtowicz
Muzyka: Leszek Wójtowicz
Muzyka: Leszek Wójtowicz
Sukces ma wielu Ojców
W czasach PRL uczono nas, że o odzyskanie naszej niepodległości walczył sam Włodzimierz Lenin.
Marginalizowano rolę jaką Marszałek Józef Piłsudski odegrał w przywróceniu Polsce państwowości, a Europie należnego nam miejsca.
Gdy w 1980 roku Leszek Wójtowicz napisał i wyśpiewał nam "Moją litanię" niejednemu z nas zakręciła się łezka w oku. To była pieśń nasz wszystkich celnie definiująca tamte czasy. W czasach, kiedy staniały łzy, Bo nas byle kto na siłę rozczulał. Czasy manifestu polskości.
Czy autor tych słów mógł przeczuwać,
że po 37 latach będą one nadal aktualne? Historia już nie raz doświadczyła nas, że niepodległość nie jest dana na zawsze. Politycy prężą muskuły ogłaszając, że nasza armia w ciągu dwu lat stała się trzecią armią Europy. Bez uzbrojenia ale z dużym budżetem wydawanym Bóg wie na co. Jednocześnie lekarzom rezydentom poradzono by wyjechali z Polski bo rząd się sam wyleczy.
Jak niewielu dobrze pamięta te słowa.
A przecież chcieliśmy domu w Twoich granicach, a mamy wyjeżdżać.
Moja rodzina walczyła o Niepodległą. Brała udział w wojnie o ustalenie granicy wschodniej, a potem w nagrodę zwiedzała Syberię.
Nie żebym się skarżył...
Nie rozumiem jednak dlaczego współcześnie tak wyświechtano słowa patriotyzm, praworządność, demokracja.
Nigdy nie zgadzałem się z dyktaturą proletariatu tak jak dziś nie zgodzę się na dyktaturę oszukanego suwerena.
Młodzież straszy się wyimaginowanymi komuchami dzieląc społeczeństwo, wojsko, kościół. Bareizmy wiecznie żywe i co gorsza stosowane, jak ściganie Katarzyny Wielkiej za współpracę z politykami. Głupi elektorat to kupi.
Młodzież straszy się wyimaginowanymi komuchami dzieląc społeczeństwo, wojsko, kościół. Bareizmy wiecznie żywe i co gorsza stosowane, jak ściganie Katarzyny Wielkiej za współpracę z politykami. Głupi elektorat to kupi.
Przerobienie kiboli na prawdziwych patriotów, powszechne rozdanie im broni automatycznej jest dalej posunięte niż najgorsze urojenia Stalina.
Skłócenie nas ze wszystkimi sąsiadami jest gorsze niż pakt Ribbentrop-Mołotow.
Jaki jeszcze numer mi wytniesz .....
Chwała Bohaterom!!
OdpowiedzUsuń